wtorek, września 30, 2014

1136. Niech uśmiecha!

 wpis przeniesiony 11.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Sobota. Z Tolinim prowadziliśmy warsztaty. Gdy uczestnicy robili ćwiczenie, w starszawej gazetce patrona medialnego wypatrzyłam cudne słowa bezzębnego szamana z Indonezji:

Jak robisz taka poważna mina,
to wystraszasz dobra energia.
Żeby medytować, trzeba uśmiechać.
Uśmiechaj twarzą, uśmiechaj umysłem,
a dobra energia usunie zła energia.

*

Niedziela. Kawa. Uśmiechnęła mnie. Jakby wiedziała, wokół jakich tematów krążę. O końcu. O początku. O życiu. O śmierci. O życiu. Intensywniejszym. Teraz. Tu.

Między życiem a śmiercią jest pauza, wolne miejsce i czas. Może jest to jedyne miejsce i czas należący — jak nigdy dotąd — wyłącznie do nas. Warto przyjąć ten niepowtarzalny dar. Ciągle jeszcze mogą zdarzyć się niespodzianki i przygody, ciągle jeszcze możemy uśmiechnąć się do siebie i świata i coś zmienić. Jeśli jest to możliwe nie tylko w naszym umyśle, ale i w praktyce życia, to uchylą się drzwi, które miały na zawsze pozostać zatrzaśnięte.

Jadwiga Wais, Bracia Grimm i siostra Śmierć.
O sztuce życia i umierania
, ENETEIA, Warszawa 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz