wpis przeniesiony 25.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Cholerka! Naprawdę? Nie wierzę! Ja nie mogę! Dasz wiarę? A jednak!
Pierwszy tom był dobry. Ale drugi jest — jak dla mnie — miliony razy lepszy. Zwykły, ale i niebywały zachwyt od pierwszego po ostatni rozdział. Dziś trudno mi uwierzyć, że omijałam fikcję wielkim łukiem.
Przedziwna pępowina łączy nasz świat ze światem rewolwerowca.
*
Roland był na swój szorstki sposób romantykiem… a także realistą w wystarczającym stopniu, by wiedzieć, że czasem miłość naprawdę pokonuje wszystkie bariery.
*
— Idź albo zostań. Przestań mnie obrażać.
*
Nie da się niczego schować w samolocie.
I nie da się niczego wyrzucić.
Oczywiście nie można też uciec z niektórych więzień, obrabować niektórych banków, wykręcić się z niektórych oskarżeń. Mimo to ludzie robią to.
*
— Chciałabym myśleć, że masz bardziej umiarkowane poglądy.
— Powiedziałbym, że to, co chcielibyśmy myśleć o sobie, rzadko pokrywa się z tym, jacy naprawdę jesteśmy, ale owszem… uważam, że mam bardziej umiarkowane poglądy. Dlatego przyjmij moje przeprosiny, Eddie.
— Pod jednym warunkiem.
— Jakim? — znów się uśmiechnęła. […]
— Daj temu uczciwą szansę. Oto mój warunek.
*
— Nie.
Gapił się na nią, nie potrafiąc znaleźć właściwej odpowiedzi. Pomyślał, że dotychczas nie zdawał sobie sprawy, jak nieograniczone możliwości mogą kryć się za jednym zwyczajnym przeczeniem.
*
Odszedł.
Miał dokąd pójść.
*
— I co? Co o tym myślisz?
— Myślę, że jesteś tutaj.
Eddie przystanął i podparł się pod boki.
— To wszystko? Tylko tyle?
— Tylko tyle wiem — odparł rewolwerowiec.
*
Potem znów musiał zwymiotować, i może dobrze, bo cokolwiek można sądzić o wymiotowaniu, ma ono przynajmniej jedną zaletę: dopóki to robisz, nie myślisz o niczym innym.
*
Umierasz. Zbliżasz się do rozwiązania swojej własnej tajemnicy — jedynej, jaka naprawdę ma znaczenie dla każdego mężczyzny i każdej kobiety.
Stephen King, Powołanie trójki. Mroczna Wieża II,
przeł. Zbigniew A. Królicki,
Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2015.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz