Georginia ma Frenda o uroczym uśmiechu. Frend był u swojej Mamy i zrobił wiele zdjęć kudłatym duszom, którymi Ona się opiekuje. Wracam i wracam z uporem maniaka do jednego z kudłatym skupieniem i zatrzymaniem. Chcę je tu mieć pod ręką. I już.
Jednocześnie, z lekką premedytacją uderzam w stół, by odezwały się nożyce Saxifragi i wycięły troszkę kudłatych pikseli — Georginia i ja je uwielbiamy.
fot. Frend.
Kocham te kocie dusze.. ❤️ I czekam z utęsknieniem na kudłate piksele Saxifragi.. 😊💕😻
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcie i cudowny, ciekawy świata pyszczek :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wywołanie do tablicy, jak się ogarnę pourlopowo, to jakiś kudłaty piksel zamieszczę :)
Dwa. I światło w mroku :).
OdpowiedzUsuńA powyjazdowo - takie piesy :)