Drzewko znane z tego, że się czepia*, byłoby zachwycone, gdyby dziś był wtorek. Niestety, z kalendarzem nie ponegocjujesz — piątek, piątek i jeszcze raz piątek. Jakby było mało, kontrola sęków w stopie odbywała się obok, w gabinecie nr 1, a tam czasoprzestrzeń kiepsko zakrzywiana.
Bez gipsu, w ortezie
na niewyobrażalnie długo jeszcze.
______________
* zła i niepoprawnie użyta kreska.
Gabinet czynny 5 minut na tydzień.
OdpowiedzUsuńTrudno wycelować i trafić.
Życzę żeby orteza nie sprawiała zbyt wiele przykrości i aby brała wzór z aktywności gabinetu nr 2.
Pomyślałam o precyzji lekarskiej w przyjściu do gabinetu i wydajności: obrobić dwudziestu paru pacjentów w pięć minut — sztuka nie tylko przedwyborcza.
UsuńGabinet obok tradycyjnie: lekarz pojawia się z 90min. spóźnieniem, ale nie wychodzi nigdy po czasie; pacjentom nie można podać orientacyjnej godziny, więc wszyscy mają obowiązkowe 3–4 godziny siedzenia. Pobiliśmy rekord: tym razem było 5.5, więc wróciliśmy do domu ledwo żywi.