Niedzielne odliczanie literek, raz i koniec. Dziś, w 151. dzień barbarzyństwa, z przykrością odnotowałam, że to czterdziesta pierwsza wśród przeczytanych przeze mnie książek w czasie wojny w Ukrainie.
Jeden z wielu moich ulubionych autorów, ale umęczyłam się okrutnie z powodu tłumaczenia, składu i niechlujstwa redakcyjnego: fontem w co drugim rozdziale, pomylonymi spójnikami, które powodują, że zdanie złożone traci całkowicie sens i, o zgrozo, notorycznie powtarzające się błędy gramatyczne. Zmęczyłam. Dałam również radę wyjąć całkiem sporo cytatów, które chcę tu mieć pod ręką, ale wracać do tej książki, pomimo fajnego pomysłu na opowieść, wracać nie zamierzam.
Nie minęło wiele lat od czasu, gdy stwierdzono, że jesteśmy pierwszym pokoleniem, które wpływa na klimat na ziemi, a jednocześnie ostatnim, które nie będzie musiało za to zapłacić. Ale to stwierdzenie już nie jest aktualne.
*
Najbogatsi nie są skłonni rezygnować z żadnych przywilejów. A im dłużej zwlekamy z decyzjami, tym droższe będą zmiany.
*
Jeśli mamy ocalić różnorodność biologiczną na naszej planecie, będzie to wymagało kopernikańskiego przewrotu w naszym sposobie myślenia. Równie naiwne jak wiara w to, że wszystkie ciała niebieskie krążą wokół naszego globu, jest życie w taki sposób, jakby chodziło wyłącznie o nasze czasy. Ale nasze czasy nie są wcale ważniejsze niż wszystkie inne czasy, które nadejdą.
*
Co się może kryć „pod” lub „za” wszechświatem, tego nikt nie potrafi powiedzieć. Świat jest niesłychanie tajemniczy. Dlatego należy okazać mu szacunek i ukłonić się temu, co niezgłębione.
*
– Pesymizm to tylko inne określenie lenistwa. Owszem, mogę się martwić, to coś zupełnie innego. A pesymiści po prostu się poddają.
– Jest w tym trochę racji.
– Poza tym istnieje coś takiego jak nadzieja.
*
Musimy częściej wizualizować sobie naszych następców, wyczuwać obecność tych, którzy po nas odziedziczą Ziemię.
*
Kim jest człowiek? I kim jestem ja? Jeśli jestem tylko sobą – ciałem, które siedzi tu i pisze – to nie ma dla mnie nadziei w dalszej perspektywie. Ale mam przecież tożsamość głębszą niż moje ciało i moja własna chwila na Ziemi. Jestem częścią czegoś znacznie większego i potężniejszego niż ja sam.
*
Czy ta odbywająca się bez żadnych skrupułów uczta naftowa w znaczący sposób nie zagraża podstawom życia roślin, zwierząt i ludzi?
*
– Nie wiem, co o tym myśleć – wyrwało mu się.
– Może nie to jest najważniejsze.
– To znaczy?
– Najważniejsze, żebyś wierzył.
*
[…] ponad chmurami niebo zawsze jest błękitne.
*
Czym jest czas? Najpierw pojawia się horyzont jednostki, potem horyzont rodziny, kultury, pisma, a następnie to, co nazywamy czasem geologicznym. Pochodzimy od pewnych czworonożnych stworów, które wypełzły z morza ponad trzysta pięćdziesiąt milionów lat temu. W ostatniej instancji odnosimy się do kosmicznej osi czasu. Żyjemy we wszechświecie, który liczy sobie około 13,7 miliarda lat.
Ale te wymienione odcinki czasu w rzeczywistości nie są od siebie tak odległe, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka.
*
Globalne ocieplenie to nie jest kwestia tego, co się uważa, tylko tego, co się wie. Albo ktoś się czegoś nauczył i zrozumiał, albo żyje w nieświadomości.
*
[…]
nie wolno nam oddać planety, która będzie mniej warta od tej przekazanej do życia nam. Takiej, na której będzie mniej ryb w morzu. Mniej wody pitnej. Mniej żywności. Mniej lasów deszczowych. Mniej dzikiej górskiej przyrody. Mniej raf koralowych. Mniej lodowców i tras do biegania na nartach. Mniej gatunków roślin i zwierząt…
Mniej piękna! Mniej cudów! Mniej wspaniałości i radości!
Jostein Gaarder, Świat według Anny,
przeł. Iwona Zimnicka, Czarna Owca, Warszawa 2022.
(wyróżnienie własne)
Świadomość, sen!
Ale czym jest świadomość? I czym jest sen?
*
– I zaczynam się bać, kiedy tak mówisz.
– Bać się tego, że istnieje inny wymiar? Czy tego, co jest po drugiej stronie?
– Boję się, że możesz mieć w głowie kilka rzeczywistości jednocześnie.
– Nie ma się czego obawiać, Jonas.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz