niedziela, lipca 24, 2022

4703. Z oazy (XLI)

Niedzielne odliczanie literek, raz i koniec. Dziś, w 151. dzień barbarzyństwa, z przy­krością odnotowałam, że to czter­dzie­sta pierwsza wśród przeczytanych przeze mnie książek w czasie wojny w Ukrainie.

Jeden z wielu moich ulubionych autorów, ale umęczyłam się okrutnie z powodu tłumaczenia, składu i nie­chlujstwa redakcyjnego: fontem w co drugim rozdziale, pomylonymi spój­ni­ka­mi, które powodują, że zdanie złożone traci cał­ko­wi­cie sens i, o zgrozo, notorycznie powtarzające się błędy gra­ma­tycz­ne. Zmęczyłam. Dałam również radę wyjąć całkiem sporo cytatów, które chcę tu mieć pod ręką, ale wracać do tej książ­ki, pomimo fajnego pomysłu na opowieść, wracać nie zamierzam.

Nie minęło wiele lat od czasu, gdy stwierdzono, że jesteśmy pierwszym pokoleniem, które wpływa na klimat na ziemi, a jednocześnie ostatnim, które nie będzie musiało za to zapłacić. Ale to stwierdzenie już nie jest aktualne.

*

Najbogatsi nie są skłonni rezygnować z żadnych przy­wi­le­jów. A im dłużej zwlekamy z decyzjami, tym droższe będą zmiany.

*

Jeśli mamy ocalić różnorodność biologiczną na naszej planecie, będzie to wymagało kopernikańskiego przewrotu w naszym sposobie myślenia. Równie naiwne jak wiara w to, że wszystkie ciała niebieskie krążą wokół naszego globu, jest życie w taki sposób, jakby chodziło wyłącznie o nasze czasy. Ale nasze czasy nie są wcale ważniejsze niż wszystkie inne czasy, które nadejdą.

*

Co się może kryć „pod” lub „za” wszechświatem, tego nikt nie potrafi powiedzieć. Świat jest niesłychanie tajemniczy. Dla­te­go należy okazać mu szacunek i ukłonić się temu, co nie­zgłębione.

*

     – Pesymizm to tylko inne określenie lenistwa. Owszem, mogę się martwić, to coś zupełnie innego. A pesymiści po prostu się poddają.
     – Jest w tym trochę racji.
     – Poza tym istnieje coś takiego jak nadzieja.

*

Musimy częściej wizualizować sobie naszych następców, wyczuwać obecność tych, którzy po nas odziedziczą Ziemię.

*

Kim jest człowiek? I kim jestem ja? Jeśli jestem tylko sobą – ciałem, które siedzi tu i pisze – to nie ma dla mnie nadziei w dalszej perspektywie. Ale mam przecież tożsamość głębszą niż moje ciało i moja własna chwila na Ziemi. Jestem częścią czegoś znacznie większego i potężniejszego niż ja sam.

*

Czy ta odbywająca się bez żadnych skrupułów uczta na­fto­wa w znaczący sposób nie zagraża podstawom życia roślin, zwierząt i ludzi?

*

     – Nie wiem, co o tym myśleć – wyrwało mu się.
     – Może nie to jest najważniejsze.
     – To znaczy?
     – Najważniejsze, żebyś wierzył.

*

[…]  ponad chmurami niebo zawsze jest błękitne.

*

Czym jest czas? Najpierw pojawia się horyzont jednostki, potem horyzont rodziny, kultury, pisma, a następnie to, co nazywamy czasem geo­lo­gicz­nym. Pochodzimy od pewnych czworonożnych stworów, które wypełzły z morza ponad trzysta pięćdziesiąt milionów lat temu. W ostatniej instancji odnosimy się do kosmicznej osi czasu. Żyjemy we wszechświecie, który liczy sobie około 13,7 miliarda lat.
     Ale te wymienione odcinki czasu w rzeczywistości nie są od siebie tak odległe, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka.

*

Globalne ocieplenie to nie jest kwestia tego, co się uważa, tylko tego, co się wie. Albo ktoś się czegoś nauczył i zro­zu­miał, albo żyje w nieświadomości.

*

[…]  nie wolno nam oddać planety, która będzie mniej warta od tej prze­ka­za­nej do życia nam. Takiej, na której będzie mniej ryb w morzu. Mniej wody pitnej. Mniej żywności. Mniej lasów deszczowych. Mniej dzikiej górskiej przy­ro­dy. Mniej raf koralowych. Mniej lodowców i tras do biegania na nar­tach. Mniej gatunków roślin i zwierząt…
     Mniej piękna! Mniej cudów! Mniej wspaniałości i radości!

Jostein Gaarder, Świat według Anny,
przeł. Iwona Zimnicka, Czarna Owca, Warszawa 2022.
(wyróżnienie własne)

Świadomość, sen!
     Ale czym jest świadomość? I czym jest sen?

*

     – I zaczynam się bać, kiedy tak mówisz.
     – Bać się tego, że istnieje inny wymiar? Czy tego, co jest po drugiej stronie?
     – Boję się, że możesz mieć w głowie kilka rze­czy­wi­sto­ści jednocześnie.
     – Nie ma się czego obawiać, Jonas.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz