Niedzielne odliczanie literek, raz. Wypatrzona przy zamawianiu tamtej szpagacikowej książki. Jedna z ilustracji, podana jako przedskoczek wrażeń z lektury całości, napuściła na mnie świadomość. Klik, klik i troszkę czekania. Nie było wyjścia.
Niby dla dzieci, ale mur budzi skojarzenia z rzeczywistością konstruowaną na polskiej granicy przez małych ludzi.
Uwielbiam zjadać MOJE szyszki
w cieniu MOJEGO drzewa.
*
A gdyby pewnego dnia ktoś uznał, że MOJE drzewo
nie jest MOIM drzewem, lecz JEGO drzewem?
*
Oczywiście, zawsze można powiedzieć, że szyszek wystarczy
dla wszystkich, a cienia wystarczy dla dwojga.
Ale dobrze wiemy, jak to się skończy, drzewo należy do wszystkich,
szyszki należą do wszystkich, cień należy do wszystkich.
*
A może nawet wybudować mur.
*
Może za tym murem
jest las pełen drzew
całych obsypanych szyszkami.
*
Olivier Tallec, To jest MOJE drzewo,
przeł. Dorota Hartwich,
Wydawnicwto Druganoga, Warszawa
2022.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz