Niedzielne odliczanie literek, raz. Nie wybrałam tej książki. Nie miałam o niej pojęcia. Została mi zaanonsowana.
Cztery lata temu, gdy znałam już diagnozę, spotkałam La Tesorę — wtedy była jeszcze Kobietą-Aniołem — i poprosiłam Ją, by dała mi znać, jak znajdzie coś, co mogłoby mi ulżyć w życiu z chorobą. Jakieś czterdzieści dni temu powiedziała mi, że ma coś dla mnie, pomogła mi zacząć i… Dziś kończę: (a) miesiąc praktyki i (b) prawie cały miesiąc, pierwszy od czterech lat, gdy nie muszę w nocy nawiedzać toalety i nie mam dodatkowego śródnocnego czasu na czytanie.
Kilka dni przed moim wyjazdem na gigant, La Tesora — również uwiedziona włoską kulturą — pokazała mi tę książkę. Na szczęście była dostępna w ibuku. Ta książka nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia, jakie zrobiła, gdyby nie doświadczenie podarowane przez La Tesorę. Nie da się ukryć, że w nieszczęściu wymagającej choroby, mam niebywałe szczęście do Ludzi.
Początek tych ćwiczeń, tak jak początek jakichkolwiek ćwiczeń, był do dupy.
*
Moje pierwsze próby poruszenia nieba i ziemi w celu dotarcia do utraconej sztuki oddychania pozostawiły mnie z toną słownego gruzu. Chciałbym przez to powiedzieć, że napisanie niniejszej książki, jak to z większością książek bywa, wymagało mnóstwa czasu i aż nazbyt często przypominało syzyfową pracę.
Courtney Young, mój redaktor […] przemielił liczące sobie 270 000 słów gruzowisko wielosylabowych i trudnych terminów w nieco bardziej strawną cegłę, którą trzymacie właśnie w dłoniach.
*
[…] nos to cichy wojownik, strażnik naszego ciała, farmaceuta naszych umysłów i wiatrowskaz naszych emocji.
*
Ogólnie rzecz biorąc, ludzie mają wątpliwy zaszczyt bycia najbardziej „zatkanym” gatunkiem na Ziemi.
*
Mopsy, mastify, boksery i inne psy brachycefaliczne zostały wyhodowane tak, aby mieć krótki pysk, płaską kufę i mniejsze zatoki, przez co narażone są na wiele przewlekłych dolegliwości oddechowych podobnych do ludzkich. Pod wieloma względami współczesny człowiek stał się Homo odpowiednikiem tych powstałych w wyniku chowu wsobnego ras psów.
*
[…] ewolucja nie zawsze oznacza postęp. Ewolucja oznacza po prostu zmianę.
*
[…] dostrzegłem w historii badań oddechowych swego rodzaju sinusoidę: różni naukowcy, różne dziesięciolecia, te same wnioski, ta sama cykliczna zbiorowa amnezja.
*
Prawidłowe oddychanie nic nie kosztuje, wymaga niewiele czasu i wysiłku, możesz je uprawiać, gdziekolwiek zechcesz, kiedykolwiek potrzebujesz.
*
[…] współczesna medycyna jest zdumiewająco skuteczna w wycinaniu i zszywaniu różnych części ciała w nagłych przypadkach, niestety niedomaga jednak, jeśli chodzi o leczenie łagodniejszych przewlekłych chorób poszczególnych układów, takich jak astma, bóle głowy, stres i problemy autoimmunologiczne, z którymi boryka się większość dzisiejszej populacji.
*
To, w jaki sposób oddychamy, naprawdę ma znaczenie.
*
Ani razu nie obudziłem się też na siku. Nie musiałem, ponieważ moja przysadka mózgowa prawdopodobnie prawidłowo wytwarzała wazopresynę. Nareszcie spałem długo, dobrze i głęboko.
*
Kluczem […] jest cierpliwość, elastyczność i powolne przyswajanie tego, co oddech ma do zaoferowania.
*
Statystycznie rzecz biorąc, zaczerpniesz 670 milionów oddechów w ciągu swojego życia. Być może połowę z nich masz już za sobą. Być może bierzesz oddech po raz 669 000 000. Być może chciałbyś zaczerpnąć kilka milionów więcej.
James Nestor, Oddech. Naukowe poszukiwania
utraconej sztuki, przeł. Patrycja Przełuska,
Wydawnictwo Galaktyka, Łódź 2021.
(wyróżnienie własne)
Na najbardziej podstawowym poziomie wszelka materia jest po prostu energią.
*
Powinieneś postawić sobie wyzwanie,
a jednocześnie nie przesadzić.
*
[…] oddech to coś więcej niż tylko wprowadzenie powietrza do naszego ciała. To najbardziej intymna relacja, jaka nas łączy z otaczającym światem.
Powietrze, które ty, ja lub jakakolwiek inna oddychająca forma życia kiedykolwiek zaczerpnęła przez usta, nos bądź wchłonęła przez skórę, to nic innego jak używany, przeżuty i wypluty pył kosmiczny, który istnieje od 13,8 miliarda lat.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz