państwo dumne.
margines stał się normą.
państwo dumni?
315/365
Wkurwia mnie już ta cała Niepodległość! A jeszcze bardziej wkurwia mnie to, że tak łatwo odgradzamy się od tej bandy demolującej co roku Warszawę. Jasne, my nie demolujemy. My jesteśmy aktywistami, pomagamy sąsiadom, tworzymy ruchy miejskie, dokarmiamy podwórkowe koty. A oni to barachło, to nie nasze. Ktoś ma coś zrobić, ich ma nie być, mają zniknąć i kropka. Też mnie wkurwiają, smucą, to jasne. Też mam dość ich święta niepodległości. Tylko że jestem prawie pewny – a naprawdę rzadko mi się to zdarza – że za nich też trzeba czuć się odpowiedzialnym. Bo co? Bo są za mało obywatelscy, za mało prospołeczni, bo kotów nie dokarmiają? Nie wiem, jak się wyciąga rękę do takich osób, nie wiem, co trzeba zrobić. Nie wiem, jak powinna wyglądać nauka historii i obywatelskości w szkołach, jak powinna wyglądać polityka historyczna, jak zrobić, żeby każdy miał podobne szanse na starcie i na mecie nie musiał pluć na tych, którym udało się szybciej i lepiej. Ale przecież ci chłopcy w ONR nie wzięli się chyba z ulicy?
Patryk Pufelski, Pawilon małych ssaków,
Wydawnictwo Karakter, Kraków 2022.
(wyróżnienie własne)
*
[…]
nacjonalizm jest dumą z cudzych zasług
i nienawiścią do ludzi, których się nigdy nie spotkało.
Ewa Wilk, Używka narodowa,
Polityka, 46/2022.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz