poniedziałek, września 23, 2024

5589. Z oazy (CCLXXXIV)  // Panna cotta (CXXXVI)

Nie­dzielne odliczanie literek, dwa. Poślizgnięte na wielu czynnościach, które mnie omijają, gdy czytam książki w wersji elektronicznej.

Jest to pierwsza z małej prezentowej lawiny włoskich książek dla dzieci 6+. Prze­czy­tać to jedno — czytałam na raty. Przeczytać od nowa już całość, by wybrać najlepsze frag­men­ty, to drugie. Przepisać wybrane kawałki pod czujnym okiem lenistwa, które wy­rzuci ten czy inny fragment, to trzecie. A na koniec ułożyć w sobie tę, niby dla dzie­ci, opowieść, to dopiero jest dla mnie dodatkowa atrakcja.

Każdy człowiek jest inny, ale społeczne życie upiera się, że każdy powinien to i musi w życiu tamto, ponieważ w przeciwnym razie wylądujemy na marginesie, a stamtąd bardzo trudno wrócić. Musisz, powinniście i tak do znudzenia, nim, w okolicy po­wiedz­my czterdziestki, jedno czy dru­gie ludz­kie stworzenie otworzy szeroko oczy, zdziwi się, patrząc wstecz na swoje życie, i powie: naprawdę o to chodzi w moim życiu? Tylko o to? Starczy! Roz­ma­rzy­łam się… Gdyby człowiek każdego na­po­tka­ne­go człowieka traktował do­myśl­nie jako zwierzę zu­peł­nie in­ne­go gatunku, to może byłby nim zaciekawiony, umiałby się nim zachwycić, do­ce­nił­by jego zdol­no­ści, mógł­by się od niego czegoś nowego dowiedzieć lub nauczyć. I nie musielibyśmy mieć wszy­scy trąb i żyć na drzewach.

Ta książeczka jest o dojrzewaniu (nie tylko fizycznym), o przeglądaniu się w innych żywych istnieniach, o zwątpieniu i pragnieniach, które są immanentną częścią tego procesu, a przede wszystkim jest o zachwycie światem i jego bogactwem.

Dojrzałość wielopiętrowa charakteryzuje się chyba tym, że przestajesz kręcić nosem i starasz się we wszystkim* odnaleźć coś, by móc powiedzieć: pyszne!

Jakby było mało, „w gratisie” zwierzę, którego w słowniku ojczystego języka nie mia­łam: mrównik afrykański lub prosię ziemne. Wiesz, jak wygląda? Piękne zwie­rzę! Nie, nie, mrówkojad to zupełnie inny ktoś.

___________
  * nie dotyczy przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej.

Questo è Pim.
Pim è un cucciolo di oritteropo.
Ma cosa vuol dire essere un oritteropo?
Pim decide che è ora di scoprirlo...

[To jest Pim. / Pim to dziecię mrównika afrykańskiego.
Ale co to znaczy być mrównikiem afrykańskim?
Pim postanawia, że najwyższy czas, by się tego dowiedzieć…]

🖇


[Ale rosnąc zaczął zauważać inne RZECZY]

🖇

     — Cos’è termiti?
     — Dormi — rispose la mamma. — Lo scoprirai presto.
     — Ma com’è termiti? — chiese Pim. — Voglio solo saperlo.
     — Mmh — commentò la mamma. — Ho la sensazione che tu sia il tipo di cucciolo che non smette mai di fare domande.
     — Allora? — chiese Pim. — Cos’è termiti?
     — Cosa sono le termiti — lo corresse la mamma. — Cosette viscide. Asso­mi­gliano alle formiche. Vivono in grossi nidi che noi apriamo. Sono buone le termiti, morbide, succose. Ti piaceranno.
[   — Co to jest termity?
     — Śpij — odpowiedziała mama. — Będziesz wiedział niedługo.
     — Ale co to jest termity? — zapytał Pim. — Chcę tylko wiedzieć.
     — Mmm — skomentowała mama. — Mam wrażenie, że jesteś typem dzieciaka, który nie prestanie nigdy zadawać pytań.
     — Więc? — zapytał Pim. — Co to jest termity?
     — Co to termity? — poprawiła go mama. — Śliskie drobiazgi. Wyglądają podobnie jak mrówki. Ży­ją w dużych gniazdach, które my otwieramy. Są smaczne, miękkie i so­czy­ste. Polubisz je.]

🖇

     — Ti piacciono davvero le termiti? — chiese. — A me sembrano orribili!
     — Deliziose — rispose la mamma. — Un’ottima cena.

[   — Naprawdę lubisz termity? — zapytał. — Mi wydają się ohydne!
     — Są przepyszne — odpowiedziała mama. — Wspaniałe na kolację.]

🖇


[odkrył, że potrafi  b i e g a ć.]

🖇

     — Chi è l’istinto? — chiese Pim.
     — Che cos’è  l’istinto — lo corresse la signora Oritteropo. — È la vocina dentro di te che ti dice le cose importanti, quelle che devi assolutamente sapere.
[   — Kto to jest instynkt? — zapytał Pim.
     — Co to jest instynkt? — poprawiła go pani Mrównik. — To głosik w środ­ku ciebie, któ­ry mówi ci ważne rzeczy, które zdecydowanie musisz wiedzieć.]

🖇

[Yyy… cześć. Kim jesteś? Jestem PAWIANEM.]

🖇

     — Sottoterra? — Il babbuino la scrutò dubbioso. — Mai stato su un albero?
     — Un albero? — ripeté Pim. — Non so bene cos’è...
     — Quelli là sono alberi. — Il babbuino glieli indicò. — E in cima al più alto c’è mio zio.
[   — Pod ziemią? — Pawian spojrzał na ziemię podejrzliwie. — Nigdy nie byłeś na drzewie?
     — Drzewie? — powtórzył Pim. — Nie za bardzo wiem, co to jest…
     — Tamte, tam, to drzewa. — Wskazał mu je pawian. — A na najwyższym wierzchołku siedzi mój wuj.]

🖇

     — […] ma tu hai un naso piuttosto particolare, direi… dondola! Smettila di farmi il solletico.
     — Scusa — disse l’elefante, ritirando la proboscide e tenendola dritta da­vanti a sé. — Questa è la mia proboscide. La uso sempre per ispezionare le cose nuove.
[   — […] ale masz nos dość szczególny, powiedziałbym… kołysze się! Przestań mnie ła­sko­tać.
     — Przepraszam — powiedział słoń, wycofując trąbę i trzymając ją przed sobą. — To jest moja trąba. Używam jej zawsze do badania nowych rzeczy.]

🖇

Si girò verso la mamma. Aveva una bella coda grande, più grande ad­di­rit­tura di quella della signora Elefante.
     — Perché io non ho la proboscide? — chiese pensieroso.
     — Perché tu sei un oritteropo — rispose la mamma. — Dai, a casa.
[Zwrócił się do mamy. Miała piękny, wielki ogon, większy niż ten pani Słoń.
     — Czemu nie mam trąby? — zapytał zamyślony.
     — Ponieważ jesteś mrównikiem afrykańskim — odpowiedziała mama. — Ale już, do domu.]

🖇

     — Sciocchezze — ribatté. — Questa è una bugia grossa come una casa. Ora dimmi la verità.
[   — Bzdury — zareagowała. — To jest kłamstwo wielkie jak stodoła. Teraz powiedz mi prawdę.]

🖇


[jesteś pewna, że jestem mrównikiem afrykańskim?]

     — Sì — rispose la mamma. — Direi proprio di sì.
     — Be’, avevi detto che tutti gli oritteropi sono bravi a sca­va­re, ma ti sbagliavi: io sono un pessimo scavatore.
     La signora Oritteropo sorrise. — Avrei dovuto aggiungere “tranne quando sono piccoli”. Nessuno ti ha ancora insegnato come si fa. Ti darò una lezione domani.
     — E poi sarò un vero oritteropo?
     — Pim, tu sei un vero oritteropo: è così e basta.
     Ma lui non ne era proprio sicurissimo.
[   — Tak — odpowiedziała mama. — Powiedziałabym, że tak.
     — Cóż, mówiłaś, że wszystkie mrówniki świetnie kopią nory, ale po­my­li­łaś się, jestem w tym beznadziejny.
     Pani Mrównik uśmiechnęła się. — Powinieneś dodać „nie dotyczy ma­luchów”. Nikt cię jeszcze nie nauczył, jak to się robi. Jutro dam ci lekcję.
     — I potem będę prawdziwym mrównikiem?
     — Pim, ty jesteś prawdziwym mrównikiem: tak jest i koniec.
     Ale on właściwie nie był tego najnajnajpewniejszy.]

🖇

     — Quando sarò grande, sarò capace di scavare tane come questa? — chiese.
     — Certo, caro. Tutti gli oritteropi sono bravi scavatori, se dormono ab­ba­stanza...
     Pim aprì la bocca di nuovo, ma poi la richiuse. Aveva capito l’antifona. Si accoccolò e si riaddormentò.
[   — Kiedy będę duży, będę w stanie kopać nory jak ta? — zapytał.
     — Pewnie, kochany. Wszystkie mrówniki są dobre w kopaniu nor, jeśli śpią wy­star­cza­ją­co długo…
     Pim otworzył usta jeszcze raz, ale zaraz je zamknął. Zrozumiał aluzję. Przytulił się i za­snął.]


[zagnieździł się w tej małej dziurze i zasnął]

🖇

     — Mamma, stai lontana! C’è una bestia, una bestia orribile...
     — Con le zanne? — chiese lei. — E una brutta faccia? È solo un facocero. Avrei dovuto saperlo: gli animali pigri preferiscono sempre intrufolarsi nel­le tane altrui piuttosto che scavarsene un da sé. Immagino sia una si­gno­ra Facocero che vuole partorire lì. Ce ne scaveremo un’altra.
     — Cioè, gliela lasci così? — chiese Pim. — Casa nostra?
     — Hai voglia di litigare con i facoceri? — ribatté la signora Orit­te­ro­po. — Io no. Comunque dovresti essere orgoglioso: gli altri animali si pren­do­no le nostre tane perché siamo i migliori scavatori di tutta l’Africa.
[   — Mamo trzymaj się z daleka! Tu jest bydlę, obrzydliwa bestia…
     — Z kłami? — zapytała mama. — Brzydki pysk? To tylko guziec. Powinieneś wiedzieć, że leniwe zwierzęta wolą wkraść się do cudzych nor, niż wykopać je osobiście. Przy­pusz­czam, że to jest pani Guziec, która chce tam rodzić. Wykopiemy sobie drugą norę.
     — To znaczy, że zostawiasz jej, ot tak, naszą norę? — zapytał Pim. — Nasz dom?
     — Chcesz kłócić się z guźcami? — argumentowała pani Mrównik. — Ja nie. W każ­dym razie powinieneś być dumny: inne zwierzęta wybierają nasze nory, ponieważ je­ste­śmy naj­lepsi w całej Afryce w ich kopaniu.]


[Przypuszczam, że to jest pani Guziec, która chce tam rodzić.]

🖇

     — Quando sarò grande mi farò una tana che tutti gli animali africani vorranno per sé, non solo qualche brutto facocero.
[   — Kiedy będę duży, zrobię sobie takie gniazdo, że wszystkie afrykańskie zwierzęta będą je chciały dla siebie, nie tylko jakieś brzydkie guźce.]


[Staniesz się dobrym mrównikiem? Tak!]

🖇

Ci sono qui io a difenderti,
è per questo che ci sono le mamme.

[Jestem tu, by cię obronić, po to są matki.]

🖇

     — Oh, p-povero me — farfugliò l’istrice. […]
     — Aspetta! — disse Pim. — Ti perdono. Torna indietro, piccolo... Chi sei?
     — Un istrice. — L’animaletto tornò indietro lentamente.
     — Cosa sai fare? — domandò Pim. — Sono solo curioso.
     — F-fare? — balbettò l’istrice. — Mmh, so arrampicarmi sugli alberi e nuo­tare.
[   — Och, b-biedny ja — wymamrotał jeż. […]
     — Poczekaj! — powiedział Pim. — Wybaczam ci. Wracaj tu, mały… Kim jesteś?
     — Jeżem. — Zwierzątko wróciło do środka powolutku.
     — Co umiesz robić? — zapytał Pim. — Jestem tylko ciekaw.
     — R-robić? — zająkał się jeż. — Mmmm, umiem wspinać się na drzewa i pływać.]

Jill Tomlinson, L’oritteropo che non sapeva chi era,
ilustr. Anna Laura Cantone, z j. ang. przeł. Chiara Gandolfi,
Giangiacomo Feltrinelli Editore, Milano 2022.
(wyróżnienie własne)

🖇

Mmh! Deliziose. […]
     Non c’erano dubbi: Pim era un oritteropo.

[Mmmm! Pyszne. […]
     Nie było żadnych wątpliwości: Pim był mrównikiem afrykańskim.]

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz