wtorek, grudnia 31, 2024

5676. Z oazy (CCCXII)

Ostat­nie w tym roku odliczanie literek, dwa. Wspak i poślizgnięte na dniach, któ­rych nie było, oraz wolniutkim dochodzeniu do siebie. Wyjęłam tę książkę z pierw­szej, a dokładniej z informacji podanej w jednym z umieszczonych w niej przypisów.

Łatwo wyobrazić sobie, że ta lektura jako świeżynka wydawnicza wraz ze swoją rówieśniczką współdzieliły w księgarniach regał proroczych nowości pod koniec lat czter­dzie­stych (!) ubiegłego wieku. Trudno uwierzyć, że już w 1948 można było tak trafnie zdiagnozować szaleństwo, w kierunku którego ruszył świat. Żaden fragment nie trąci myszką, każdy jest nietknięty zębem czasu, niestety…

Kto myśli, ten usiłuje dotrzeć do samej istoty rzeczywistości. Filozofia jest z pewnością bardziej ukierunkowana na pytanie o całość, podczas gdy teologia chce dać pewną i pozytywną odpowiedź bardziej na pytanie, dlaczego istnieje coś, a nie ni­cość. […]  Kto chce starannie szukać, ten dociera do filozofii, a kto chce znaleźć odpowiedź, ten dochodzi do religii i teologii.

Zdumiewające jest, z jaką przenikliwością Josef Pieper […]  tak wcześnie dostrzegł ciężką chorobę naszych czasów, a także potrze­bę leczenia. Miał również świadomość tego, jak bardzo czło­wiek się przed tym broni.

Karl Lehmann (1936–2018),
[z:] Wstęp do nowego [2007] wydania.

🖇 🖇

[…]  pierwotne pojęcie „odpoczynku”, przy programowym braku od­po­czyn­ku w świecie totalnego prymatu pracy, stało się całkowicie nieznane; i żeby móc swobodnie dojrzeć istotę odpoczynku, trzeba przezwyciężyć opór, nasz własny opór, wynikający z przeceniania świata pracy.

🖇

Średniowiecze rozróżnia rozum jako ratio i rozum jako intellectus. Ratio jest to władza myślenia dyskursywnego, szukania i sprawdzania, abstra­ho­wa­nia i precyzowania, a także wnioskowania. Intellectus natomiast jest na­zwą rozumu jako zdolności simplex intuitus, „prostego spojrzenia”, któremu prawda ukazuje się jak krajobraz oku. Duchowa władza poznawcza czło­wie­ka – przynajmniej tak to rozumieli starożytni – stanowi obie rzeczy w jed­nej: ratiointellectus; a poznanie jest współdziałaniem obydwu. Dro­dze myślenia dyskursywnego towarzyszy i z nią współdziała po­strze­ga­ją­ce bez trudu spojrzenie intellectus, który jest władzą duszy nie aktywną, ale bardziej bierną, albo raczej receptywną, aktywnie przyjmującą.

🖇

Co dzieje się wtedy, gdy nasze oko spostrzega różę? Co my sami przy tym robimy? Gdy widzimy ten obraz w je­go barwie i kształcie, nasza dusza odbiera go, przyj­mu­je, akceptuje i ogarnia. Jesteśmy z pewnością roz­bu­dze­ni i czynni. Ale jest to swobodne spoglądanie – jeśli rze­czy­wi­ście w grę wchodzi swobodne spoglądanie, a nie ob­ser­wo­wa­nie, przy którym już się mierzy i liczy. […]  Wpa­try­wa­nie się, przyglądanie, spoglądanie – to otwie­ra­nie się oka w celu spojrzenia na przedstawiające się rzeczy, które w nas wchodzą, nawet bez potrzeby za­bor­cze­go wysiłku patrzącego.

🖇

[…]  najgłębszy sens przeceniania […]  trudu jest taki: człowiek nieufnie podchodzi do wszystkiego, co przychodzi bez trudu; że gotów jest z dobrym sumieniem mieć na własność tylko to, co wywalczył z bolesnym trudem; a odmawia przyjmowania darów. Pomyślmy przez chwilę, jak bardzo chrześcijańskie pojmowanie życia polega na tym, że istnieje „łaska”; […]  wszelkie zdobycze, wszelkie możliwe postulaty zakładają dar, coś, co się nam nie należy, czego nie wywalczyliśmy i nie wysłużyliśmy. Na pierw­szym miejscu jest zawsze otrzymanie czegoś […].

🖇

[…]  czy dzisiaj istnieje jeszcze jakiś rodzaj ludzkiego działania lub po prostu egzystencji człowieka, który nie potrzebuje uzasadnienia na przykład po­przez wpisanie go w cele planu […]? Istnieje czy nie?

🖇

Nie trzeba dodawać, że nie wszystko, czego nie można objąć pojęciem użyteczności, jest bezużyteczne.

🖇

Człowiek wyszkolony staje się funkcjonariuszem. Szkolenie polega na tym, że odnosi się do czegoś szczegółowego i specjalnego w człowieku i jed­no­cześ­nie do jakiegoś wycinka świata. Kształcenie odnosi się do całości. Czło­wiek wykształcony to taki, który wie, jaki jest świat w jego całości. Kształ­ce­nie obejmuje całego człowieka jako tego, który jest capax universi, który potrafi objąć swym umysłem całość istniejących rzeczy.

🖇

Pytanie jest jednak takie: czy świat człowieka może się wyczerpać w byciu „światem pracy”; czy człowieka można sprowadzać do bycia funk­cjo­na­riu­szem, „pracownikiem”, czy ludzka egzystencja może się sprowadzać do by­cia wyłącznie egzystencją pracownika?

🖇

Przeciwieństwem pojęcia acedia nie jest duch pracy w codziennym życiu za­wo­do­wym, lecz ufna afirmacja i akceptowanie przez człowieka je­go własnej istoty, całego świata i Boga – a więc miłość (z której ro­dzi się też szczególna świeżość działania, której nie należy jednak mieszać z morderczą aktywnością fanatyka pracy).

🖇

Odpoczynek jest formą takiego milczenia, które stanowi warunek po­strze­ga­nia rzeczywistości: tylko milczący słyszy, a kto nie milczy, ten nie słyszy. Takie milczenie nie jest jedynie głuchą ciszą, martwym zamilknięciem; zna­czy raczej, że zdolność duszy do dawania odpowiedzi nie wy­ra­ża się w słowach. Odpoczynek jest postawą przyjmowania, ba, kon­tem­pla­cyj­ne­go zanurzenia się w bycie.
     W odpoczynku jest poza tym coś z pogodnego przyjmowania tego, czego nie da się pojąć, z akceptacji tajemniczego charakteru świata, z ser­decz­no­ści ślepego zaufania, które potrafi godzić się z biegiem rzeczy; jest w tym coś z „zaufania wobec fragmentaryczności decydującej o życiu i isto­cie historii”.

🖇

[…]  zdolność odpoczynku należy do
podstawowych sił ludzkiej duszy.

🖇

[…]  proletariuszem jest ten, którego przestrzeń życiowa jest cał­ko­wi­cie za­peł­nio­na pracą, dlatego że została od wewnątrz uszczuplona, ponieważ sen­sowne czynności niebędące pracą nie są już realizowane, a mo­że nawet nie można ich sobie wyobrazić.

🖇

[…]  samym rdzeniem odpoczynku jest świętowanie. W świę­to­wa­niu łączą się ze sobą i tworzą jedną całość wszystkie trzy elementy tego po­ję­cia: swoboda, brak wysiłku i przewaga „robienia odpoczynku” nad jego funkcjonalnością.

🖇

[…]  czy wobec napierania świata totalnego prymatu pracy będzie możliwe utrzymanie albo przynajmniej przywrócenie jakiejś przestrzeni chwil od­po­czyn­ku, które byłyby […]  także miejscem pielęgnowania prawdziwego, nie­skrę­powanego człowieczeństwa, wolności, autentycznej formacji, za­sta­na­wia­nia się nad światem jako całością?

🖇

[…]  w epoce zażartych dysput, w której świat pracy rości sobie pretensje do całej sfery ludzkiej egzystencji, wymagany jest powrót do całej tej tematyki, jak również do uzasadniania przez odnoszenie się do najgłębszych źródeł.

Josef Pieper, Odpoczynek i kult,
przeł. Wiesław Szymona OP,
Wydawnictwo W drodze, Poznań 2023.
(wyróżnienie własne)

[…]  nie tylko w doświadczeniu zmysłowym, ale także w umy­sło­wym poznawaniu człowieka tkwi element czy­sto biernego wpatrywania się albo, jak mówi He­rak­lit, „wsłuchiwania się w istotę rzeczy”.

🖇

Istnieje nie tylko korzyść, ale także błogosławieństwo.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz