niedziela, grudnia 08, 2024

5651. Z oazy (CCCII)

Nie­dzielne odliczanie literek, raz. Ta lektura to efekt synchroniczności sprzed kil­ku­na­stu dni. Ostróżka poprosiła o polecenie książki. Nie miałam pomysłu, bo po uszy byłam po­chłonięta uczącymi mnie książkami. Dwa dni później Hannah obdarowała mnie naj­pierw informacją, że wyszła druga część kawiarni, a potem wersją elek­tro­nicz­ną tej czerstwiejącej nowości książkowej.

Oczywiście, zaczęłam od ilustracji znajdujących się na końcu i wracałam do nich, gdy tylko poszczególne pyszności pojawiały się na kawiarnianym stoliku. Ta opo­wieść dotyka najważniejszego miejsca w nas, o którym tak łatwo zapomnieć lub w nie zwątpić, a które czyni nas arcyżywymi, choćby nie wiem, jak podłe okolicz­no­ści towarzyszyły naszym chwilom.

[…]  jestem teraz tu, gdzie jestem.
     Pierwszym krokiem do szczęścia jest zatem odna­le­zie­nie swojego prawdziwego życzenia.

Mai Mochizuki

🖇 🖇

[…]  mruknął pod nosem Merkury, przystojny siwowłosy chłopak o pięk­nej, androginicznej urodzie. […]  Mars, czer­wo­nowłosy, przy­stoj­ny chło­pak. […]  Jupiter, pulchna i wesoła kobieta w średnim wieku, patrzyła na mnie kpiącym wzrokiem, trzymając w dłoni margaritę.

🖇

Noce w pierwszej kwadrze Księżyca sprzyjają nauce. Półksiężyc, który dąży ku pełni, wzmacnia swoją energię, a jego moc spływa na wszystkie istoty, wspomagając ich rozwój.

🖇

Wenus położyła kartę na stole i ponownie spojrzała na mnie. – Gwiazdy we wszechświecie zawsze chętnie wspierają ludzi, którzy chcą czegoś do­świadczyć.

🖇

To, co widzisz, należy tylko do ciebie. To wszechświat, który rozciąga się tylko przed tobą.
     Miała rację.
     – W twoim wszechświecie gwiazdy pomagają ci we wszystkim, co po­sta­no­wisz. Nawet jeśli napotkasz trudności czy zboczysz z obranej dro­gi, zawsze będzie to trafny wybór.
     […]  Gwiazdy oświetlają drogę, ale to człowiek decyduje, dokąd zmierza.

🖇

     – Dobry wieczór. Poproszę coś pysznego.

🖇

     – Czy mogłybyśmy porozmawiać, zanim przyniosą jedzenie? Koniecznie chciałabym o coś zapytać.
     – Mnie?
     – Tak. Czy zna pani swoje prawdziwe życzenie?
     Nagłe pytanie Wenus wprawiło mnie w osłupienie.
     – Moje własne, prawdziwe życzenie? – Dziewczyna pokiwała głową na potwierdzenie.
     – Ostatnio mistrz powiedział, że w nadchodzącym czasie bardzo ważne będzie uświadomienie sobie swojego prawdziwego życzenia.

🖇

[…]  w miarę jak się rozwijamy, okoliczności się zmieniają. Po przej­ściu na wyższy poziom nie możemy już korzystać z broni używanej do tej pory. Należy ją przekuć, wypolerować lub zamienić na nowy sprzęt.

🖇

     – Ayu… – Pokręciłam głową. – Opieka nad żywą istotą to poważna sprawa. Jesteśmy odpowiedzialni za jej życie.
     – „Odpowiedzialni za życie”. To brzmi niesamowicie, jak zadanie dla bogów – powiedziawszy to, Ayu zaśmiała się beztrosko.
     […] 
     – To prawda… Gdy odpowiadamy za czyjeś życie, to jakbyśmy wykonywali pracę bogów – wymamrotałam pod nosem.
     Ayu uśmiechnęła się, a ja spojrzałam na psa raz jeszcze.

🖇

🖇

     – Nów Księżyca ma moc spełniania życzeń. Mam nadzieję, że dzięki temu dostrzeże pani swoje prawdziwe życzenie, a ono się spełni.
     Uśmiechnęłam się do niego delikatnie.
     – Dziękuję. Właśnie przed chwilą zdałam sobie sprawę, czego naprawdę pragnę.

🖇

     – Naprawdę? Przecież chyba każdy je zna… – szepczę, a wtedy Luna, która nie wiedzieć kiedy znalazła się u mego boku pod postacią czarnej kotki, mówi:
     – Wielu ludziom tylko tak się wydaje. Tak naprawdę ukryli je na dnie swojej duszy i już go nie pamiętają.
     „Czyżby?”, marszczę czoło w niedowierzaniu, a Luna kiwa głową.
     […] 
     „A więc to tak”, myślę i oddycham głęboko.
     Słowa mistrza brzmiały tak: „Żeby łatwiej zrozumieć siebie, należy poznać swoje prawdziwe życzenie”.

🖇

Choć może trudno to zrozumieć osobom żyjącym, dla tych, którzy przeszli do następnego świata, najważniejsze jest szczęście ich rodzin.

🖇

🖇

     – Zabłądziłaś? – spytała zdziwiona Ayu.
     Zbliżyłam moją twarz do jej twarzy.
     – Tak, zabłądziłam.
     Naprawdę zbłądziłam. Nie, to nawet nie to. Ja tkwiłam w miejscu, nie mogąc się ruszyć.

🖇

Kiedy przychodzi ten moment, rozpaczy nie da się uniknąć, niezależnie od tego, jak bardzo jest się przygotowanym.

🖇

Skierować światło…
     Sposób, w jaki można to zrobić, różnić się będzie w zależności od osoby. Może to być na przykład wybaczenie sobie lub uznanie siebie i swojej war­tości.
     Bo Księżyc, choć wciąż odwraca wzrok od oślepiającego światła sło­necz­ne­go, cały czas go pragnie i dopiero pod jego wpływem sam może roz­bły­snąć.
     – Może masz rację. – Luna odwraca głowę, próbując ukryć łzy.

Mai Mochizuki, Kawiarnia pod Pełnym Księżycem.
Prawdziwe życzenie
, przeł. Agata Falkowska,
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2024.

[…]  nadal możemy mieć wspaniałe życie […]. Poddać się czasem znaczy tyle, co zaakceptować rzeczywistość.

🖇

To był cud, na który czekałam przez długi czas, a kiedy wreszcie się zdarzył, nie mogłam w to uwierzyć… Może tak już jest, gdy marzenie się spełnia?

🖇

Wszystko zaczęło się więc od zwykłej tęsknoty za tym miejscem, które w pewnym momencie stało się moim marzeniem, a potem celem.

🖇

     – Nie wszystko jeszcze rozumiem, ale postaram się – dodaję, zaciskając pięść.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz