niedziela, grudnia 15, 2024

5657. Z oazy (CCCV)  // Panna cotta (CXLVI)

Nie­dzielne odliczanie literek, raz. Ta książka w blogowych blokach startowych spę­dziła kilka tygodni: wybrać, przepisać, obrobić, przecedzić, wyrzucić, przestawić. Trwało. A po drodze się działo, bo graficznie ta książka odstaje zbyt mocno, pomimo że to wciąż ta sama ilustratorka. Byłam tym bardzo zaskoczona.

A historia? Niby o małpim chłopcu, ale dla mnie to opowieść o małpiej dziewczynce, która ma szczęście mieć bardzo fajnego starszego brata. A ów starszy brat ma fan­ta­stycz­ne­go przyjaciela. Bycie najstarszym z rodzeństwa nie jest łatwą sprawą, mo­że obrzy­dzić dzieci własnego gatunku bardzo skutecznie, ale Pon­go dał radę.

Questo è Pongo.
Pongo è un gorilla giocherellone.
Vive in Africa, sulle montagne.
Pongo vuole diventare saggio e coraggioso
come il suo papà.
E non vede l’ora di diventare grande.


[To jest Pongo. / Pongo to mały, zabawny goryl.
Żyje w Afryce, w górach. / Pongo chce stać się mądry i odważny
jak jego tata. / Nie może doczekać się, gdy stanie się duży.]

🖇

🖇

     — Aspetta un attimo — disse Pongo. — Ho parlato con Pa’ e voglio raccontarti cosa mi ha detto.
     — E così vuoi anche tu il dorso argento? — commentò Zambi. — Non hai più voglia di giocare? Il Grande Capo non gioca molto.
     — Be’, non può — osservò Pongo. — Il suo lavoro è prendersi cura di tutti noi. Immagino che quando avrò il dorso argentato sarò anch’io troppo occupato per giocare. In effetti hai ragione.

[   — Poczekaj chwilkę — powiedział Pongo. — Rozmawiałem z Tatem i chcę ci opo­wie­dzieć, co mi powiedział.
     — A ty też chcesz mieć srebrny grzbiet? — skomentował Zambi. — Nie masz już ochoty na zabawy? Wielki Tat nie bawi się dużo.
     — Cóz, nie może — stwierdził Pongo. — Jego zadaniem jest dbanie o nas wszystkich. Wyobrażam sobie, że kiedy będę miał srebrny grzbiet, i ja będę zbyt zajęty, by się bawić. Właściwie, to masz rację.]

🖇

Era ora del riposino.
[Nadszedł czas na drzemkę.]

🖇

     — Che c’è? — chiese. — Pericolo?
     Pongo rise. — No, mi sto solo esercitando — disse.

[   — Co jest? — zapytał. — Niebezpieczeństwo?
     Pongo zaśmiał się.
     — Nie, tylko sobie ćwiczę — powiedział.]

🖇

Guarda che bel posticino al sole. Andiamo a riposare.
[Spójrz, jakie piękne miejsce w słońcu. Chodźmy odpocząć.]

🖇

     — Ci sta ancora guardando. Andiamo a guardarlo anche noi.
     Si avvicinarono un po’, rimanendo nascosti dietro una macchia di cespugli.
     — Guarda — bisbigliò Zambi. — Tira fuori qualcosa dalla borsa. […]
     — Guarda, una banana — disse Pongo. — La sta sbucciando per mangiarsela.
     — Che schifo! Possibile che non sappia che l’unica parte mangiabile del banano è la polpa che si ricava dal tronco?

[   — Wciąż się na nas gapi. Chodźmy i my go obejrzeć.
     Zbliżyli się troszkę, pozostając w ukryciu plamy krzaków.
     — Patrz — szepnął Zambi. — Wyjmuje coś z torby. […]
     — Patrz, banan — powiedzial Pongo. — Obiera go ze skórki, nim zje.
     — Okropne! Możliwe, że nie wie, że jedyną jadalną częścią bananowca jest miąższ uzyskany z jego pnia?]

🖇

     — Pericolo? — chiese Pongo. — Che pericolo? Mi hai detto che abbiamo solo un nemico, l’uomo.
     — Infatti — rispose la mamma. — Cosa pensi che sia quello lì?

[   — —
     — Niebezpieczeństwo? — zapytał Pongo. — Jakie niebezpieczeństwo? Powiedziałaś mi, że mamy tylko jednego wroga, człowieka.
     — Rzeczywiście — odpowiedziała mama. — Jak myślisz, co to tam jest?]

🖇

🖇

     — Ho paura — disse lei.
     — Sciocchezze — rispose lui. — Se cadi ti prendo io, ma non succederà. Sai arrampicarti benissimo. Dai, adesso metti il piede dove ti ho detto.

[   — —
     — Boję się — powiedziała Hoplà.
     — Bzdury — odpowiedział Pongo. — Podniosę cię, jeśli upadniesz, ale tak się nie stanie. Umiesz wspinać się doskonale. Dawaj, teraz postaw stopę tam, gdzie powiedziałem.]

🖇

Un paio di giorni dopo Hoplà corse dalla mamma.
     — Ma’ — disse. — Piovono sassolini.
     Ma’ rise. — È grandine — disse. — Piccoli pezzetti di ghiaccio che vengono giù dal cielo.
     — Ghiaccio?
     — Acqua congelata — spiegò Ma’. — È dura. Fa male, vero? Dobbiamo ripararci sotto gli alberi.

[Parę dni później Hoplà pobiegła do mamy.
     — Mamo — powiedziała. — Pada kamyczkami.
     Mama zaśmiała się.
     — To grad — powiedziała. — Malutkie kawałeczki lodu, które spadają z nieba.
     — Lodu?
     — Zamrożonej wody — wyjaśniła mama. — Jest twarda. Boli, prawda? Musimy się ukryć pod drzewami.]

🖇

Hoplà si stava nuovamente rifugiando sotto la pancia della mamma perché la grandine la colpiva dappertutto, ma notò qualcosa.
     — Ma’ — disse, stringendole il braccio. — Stanno tutti in piedi come l’uomo.
     — Sì — rispose la mamma. — Quando piove stiamo sempre in piedi. Cosa pensi che stia facendo? Così non ci bagniamo completamente.

[Hoplà schroniła się ponownie pod brzuchem mamy, ponieważ grad uderzał ją wszędzie, ale zauważyła coś.
     — Mamo — powiedziała, ściskając jej ramię. — Wszyscy stoją na nogach jak człowiek.
     — Tak — odpowiedziała mama. — Kiedy pada zawsze jesteśmy na nogach. Jak myślisz, dlaczego? W ten sposób nie zmokniemy całkowicie.]

🖇

🖇

     — Niente panico — disse. — Ma santo cielo, che sorellina che ho! Crea più problemi lei che tutto il resto del branco messo assieme.
     — Dillo a me! — convenne Pa’.

[   — Bez paniki — powiedział. — Ale święte nieba, co za siostrzyczkę mam! — Tworzy więcej problemów niż cała reszta stada razem wzięta.
     — Co ty nie powiesz! — potwierdził Tat.]

🖇

     — Ho i piedi bagnati — si lamentò con l’amico. — Odio avere i piedi bagnati.
[…]
     — Oh, be’ — disse Zambi. — Sei un fratello e i fratelli si devono abi­tu­are ad avere i piedi bagnati.
     — Non io — disse Pongo. — Non la salverò più.
     Ma ovviamente non era vero, e Zambi lo sapeva.

[   — Mam mokre nogi — poskarżył się przyjacielowi. — Nienawidzę mieć mokrych nóg.
     […]
     — No, cóż — powiedział Zambi. — Jesteś bratem, a bracia muszą przyzwyczaić się do tego, że mają mokre nogi.
     — Nie ja — powiedzial Pongo. — Więcej jej nie uratuję.
     Ale oczywiście nie była to prawda i Zambi doskonale o tym wiedział.]

🖇

🖇

Un giorno Pa’ ricevette una bella notizia. Hoplà gli venne incontro correndo.
     — Pa’ — disse. — Pongo mi ha portato in groppa e ho trovato tre peli bianchi come i tuoi. Vuol dire che sta crescendo, vero?
     — Sì — confermò Pa’. — Proprio così, e questo significa che presto i nostri problemi saranno finiti!

[Pewnego dnia do Tata przybiegła Hoplà z wspaniałą wiadomością.
     — Tat — powiedziała. — Pongo niósł mnie na plecach i znalazłam na nich trzy białe włoski, takie jak twoje. To znaczy, że Pongo dojrzewa, prawda?
     — Tak — potwierdził Tat. — Dokładnie tak, a to oznacza, że niedługo skończą się nasze problemy!]

Jill Tomlinson, Il piccolo gorilla che voleva crescere in fretta,
ilustr. Anna Laura Cantone, z j. ang. przeł. Chiara Gandolfi,
Giangiacomo Feltrinelli Editore, Milano 2015.
(wyróżnienie własne)

     — Senti, Hoplà — disse. — Prendere la strada più difficile non è proprio intelligente. Cerca la più facile.
     — Non sapevo che sarebbe stato difficile — rispose lei.
     […]
     — Ho paura — disse.
     — Non devi aver paura, ci sono qui io — disse Pa’.

[   — Słuchaj, Hoplà — powiedział. — Wybieranie trudniejszej drogi nie jest specjalnie inteligentnym działaniem. Wybieraj te prostsze.
     — Nie wiedziałam, że będzie trudna — odpowiedziała.
     […]
     — Boję się — powiedziała.
     — Nie musisz się bać, bo jestem tutaj — powiedział Tat.]

🖇

     — Sei sicuro? — chiese Pa’.
     — Certo — rispose Pongo, anche se era una bugia bella e buona. Ma era l’unico modo che gli fosse venuto in mente per aiutare Pa’.

[   — Jesteś pewien? — spytal Tat.
     — Pewnie — odpowiedział Pongo, chociaż było to przepiękne kłam­stwo. Ale było to jedyne, co przyszło mu do głowy, by pomóc Tatowi.]

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz