Niedzielne odliczanie literek, dwa. Dawno, dawno temu nominowana do siekierowej nagrody literackiej. Nie było nominowanego tomiku w ibuku; była, poza złością, moja ciekawość. Kupiony starszy tomik zaległ na wirtualnym stoliczku na lata. Przez przypadek, szukając na stosiku innej książki, nie bez zdziwienia go odkryłam. Czytając, próbowałam sobie przypomnieć, dlaczego nabyłam ten tomik.
Podpisuję się całą sobą pod słowami dr. hab. Marcina Jaworskiego, komentującego twórczość poetki (źródło): sprawdza granice liryki. Pewną ręką stawia efektowne dystychy i buduje poemat z przypisami, w którym podejrzliwie przygląda się poezji jako formie opresji – i przestajemy ufać jej precyzyjnym aforyzmom. Testuje tradycję, w której awangardowy eksperyment stał się drogą do wykluczenia […].
Dla mnie dodatkowo tomik był odkryciem serii i wyskokiem w dosadne, społecznie zaangażowane wersy.
Będzie o brudzie, typie. Nie każ mi przepraszać.
🖇
[…] Lepiej się wymilczcie. Lepiej się wymilczmy,
będzie czyściej, będziemy czyści, w chuj.
🖇
Na pulpicie siostry chłopcy z One Direction
skuleni w kącie jak szczenięta. Ta czułość
to piksel – spłynie po wygaszonym ekranie.
🖇
Wyobraź sobie fizyczny odpowiednik słowa: rozpacz. […] Wyobraź sobie zmęczenie, którego nie obejmie żadne słowo ani forma.
🖇
[…] jestem kasynem, którego neon
pulsuje jak serce; żetonem rzuconym na stół
i momentem oczekiwania. Czy przyjdzie mi za to
podziękować?
🖇
Żeby w pełni opisać obraz, połącz: miliony ludzi niosących głód we wzdętych podbrzuszach i tysiące noszących roleksy.
🖇
Jest gala boksu zawodowego: walka o pas federacji,
której nazwy nikt nie zapamięta. Są mężczyźni, są ich wielkie
zaróżowione piąsteczki. Są dwa narożniki, a w nich:
#dwie_małe_różowe_świnki*.
________
* Dwie małe różowe świnki, rzucają się sobie do gardeł. Tłum ma twarze w brokacie – chujowy ten spektakl?
🖇
Kurwy
Wszyscy byliście zajebiści, wszyscy byliśmy zajebiści.
Mieliście/mieliśmy chłodny dystans, gdy płonęły miasta.
Wszyscy byliście zajebiści? Wszyscy byliśmy zajebiści?
🖇
Klęczę w przedsionkach ich serc. Klęczę
Prawe komory wypchane watą cukrową, Klęczę
lewe
komory wypchane watą szklaną.
🖇
Ostatecznie można czekać na cud albo popaść w cug, ale gra słów nie ma znaczenia. […] Ostatecznie, kurwa, zawsze jest śmiesznie, ale czy do śmiechu? Ostatecznie może powinnam przerzucić się na prozę, bo w wierszach brakuje wolnego miejsca*.
________
* Jednak w nich zostanę.
Justyna Kulikowska, Hejt i inne bangery,
Korporacja Ha!art, Kraków 2018.
(wyróżnienie własne)
Wyjdę, niosąc w sobie pęknięcie.
Szczelinę zauważalną gołym okiem
🖇
Ta fraza mówi: błąd jest cechą systemów
i gatunków.
🖇
A może wystarczy wyczyścić pamięć,
zamknąć okienko strony WWW, zlizać historię przeglądarki.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz