wpis przeniesiony 4.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Nosiłam się z tym zamiarem od miesięcy. Zmiany, zmiany i zmiany, które szaleją w moim życiu od dwóch tygodni, sprawiły, że zamiar w czyn wczoraj przekułam. Poszłam. Dwie godziny trwał lot do Paryża i z powrotem. Fryzjer-Mężczyzna jest moim nowym życiowym odkryciem. Jak On się bawił! Po jego dłoniach i nożyczkach pozostały mi równiutko przycięte, zachwycające włosy i pewność, że nikt nigdy nie obciął mi ich tak pięknie. Za kwartał nie będzie mowy o parytecie. Pójdę do bardzo konkretnego Fryzjera.
*
Na skutek nawału zmian, obwołałam grudzień miesiącem książek dla dzieci. W majestacie prawa wyjęłam te ukochane. Większość z nich poznałam już jako niedziecko. Sycę oczy ilustracjami, karmię duszę słowami pełnymi zachwytu nad światem, pełnymi wiary w siły, które w nas dopiero pączkują. Potrzebuję tego niczym dziecko. Dziś, bez najmniejszych krępacji, tramwajem jechał ze mną Paddington.
Jakie książki dla dzieci wciąż kochacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz