wpis przeniesiony 4.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
(w korytarzu Przytuliska stopy w buty próbują trafić,
Heniutkę rozpiera szczęście perspektywą spaceru karmione)
Sadownik:
(do Heni)
Żeby sprawa była jasna, Sierściu,
twoja Pańcia wcale z tobą nie idzie.
Jabłoń:
Tak, Heniu, teraz Pan jest twoim Pasterzem.
(wyszli; Henia z Panem na spacer,
Jabłoń na pogaduchy przy kawie)
*
(po kilku godzinach, gdy Jabłoń w wersji Pastereczka 1.0 wróciła do domu)
Jabłoń:
(do Sadownika słodkim, wypoczętym głosem)
Wiesz, uwielbiam wracać do domu z pogaduch,
taka stęskniona Ciebie.
Sadownik:
I dobrze, że tęskniłaś. Źle by było, gdybyś na tej kawie
nic nie robiła, tylko odpoczywała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz