piątek, stycznia 16, 2015

(1230+1). [*]

 wpis przeniesiony 13.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Po pracy. Pojechałam zapalić lampeczkę Leonidowi Telidze…

...Kapitanowi Leonidowi Telidze.

[…] Chłopcy z „Emilii Gierczak” uderzyli nagle w inną strunę — przytłamsili rzeczowość, układne podsumowanie osiągnięcia, wyzwolili natomiast wielki ładunek emocjonalny, który — dodany do obezwładniającego mnie zmęczenia — zamknął mi usta, a otworzył serce.

Leonid Teliga, Samotny rejs „Opty”,
Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1976.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz