wpis przeniesiony 13.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Masz takie chwile, że czujesz się „ludziem” mało kompetentnym, wiedzącym zbyt mało lub o umiejętnościach wymagających wielkiego podszlifowania? Mało przyjemne to chwile, ale śmiem twierdzić, że są zawody, w których przeżywanie chwil zwątpienia jest niezbędne i stanowi jeden z wyznaczników tego, że nie staliśmy się groźni dla otoczenia.
No więc, jeśli miewasz takie chwile, proponuję malutki eksperyment, który przyszedł mi do głowy nad ranem. Z niebywałą przyjemnością wykonałam go na sobie, nim zadzwonił budzik, domagając się ode mnie powrótu do świata ludzi pracujących.
Eksperyment:
- Pomyśl o jednej, dwóch osobach, które są dla Ciebie najbardziej znaczące w twym życiu pozaprywatnym.
- Przypomnij sobie konkretne sytuacje, w których właśnie te Osoby zrobiły coś wobec Ciebie, co dziś tak bardzo cenisz — co być może odmieniło Twoje życie.
- Poświętuj przez chwilę drogę, która wiodła Cię od tych konkretnych wydarzeń do dnia dzisiejszego.
Czas na deser, puentę, wisienkę na torcie, odrobinę sensu, i te pe, i te de:
- Jak myślisz, tak z ręką na sercu, czy ci Ludzie (pkt 1.), w tych konkretnych sytuacjach (pkt 2.), mieli poczucie pełni swoich kompetencji, byli u szczytu swoich umiejętności, nie było już niczego, czego mogli się nauczyć, nie pragnęli więcej?
A teraz pomyśl, że i Ty dla kogoś jesteś znaczący. Wobec tego domniemania, co faktem na pewno jest, nie można napisać nic innego niż:
— Do roboty Kotku, do roboty!
Jak cudownie, że mamy jeszcze tyle do poznania, nauczenia się, do rozwinięcia umiejętności, które nam się jeszcze nie śniły, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz