czwartek, sierpnia 11, 2016

(1970+13). Z papierowego stosiku

 wpis przeniesiony 24.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

To pewnie można było przewidzieć. Likwidacja papieru spowodowała, że kilka książek wylądowało na stosiku czytania dziennego. Tylko pozornie te dwie książki nie mają ze sobą nic wspólnego. W rzeczywistości, myślę sobie, są o tym samym. Różni je forma przekazu, ale poruszają te same rejony Ducha.

Ptaki. Jako metafora. Gołębie, sroki, wróble, mazurki, czarne miejskie ptaki — mam do nich osobiste nastawienie. Mewy? Niespecjalnie zwracałam na nie uwagę. Ale po zdjęciach w książce Bacha wszystko się zmieniło. No i sam Bach. Książka książką, ale natura i doświadczenie Autora, które sprawiły, że widzi świat w taki sposób — zamyśliły mnie na długo, zainspirowały.


(Richard Bach, źródło)

Skoro talent jest mitem, to co jest prawdą?
     Jest nią ciężka, wytrwała i odpowiednio rozplanowana praca
. […] To nieustanne szukanie wyzwań, wybieranie spośród nich tych najtrudniejszych i skupianie na nich swej uwagi.

Artur Król, Talent nie istnieje. Droga do praktycznego osiągania
mistrzowskich umiejętności
, Helion, Gliwice 2012.
(wyróżnienie własne)

***


(fot. Diego Bencomo Carrasguel, fragm.)

     — Dlaczego, Jon, dlaczego? — spytała go matka. Dlaczego nie możesz upodobnić się do reszty stada? Dlaczego latania na małej wysokości nie zostawisz pelikanom i albatrosom? Dlaczego nie jesz? Jon, zostały z ciebie przecież same pióra i kości!
     — Nie zależy mi na tym, jak wyglądam, mamo. Chcę tylko dowiedzieć się, czego potrafię dokonać w powietrzu, a czego nie. Chcę wiedzieć.

*

Każdego dnia po trochu poszukaj siebie dalej, siebie prawdziwego, niczym nieograniczonego Fletchera. Odtąd to on będzie twoim nauczycielem. Musisz go zrozumieć i nad nim pracować.

*

     — Każdy z nas jest w rzeczywistości obrazem Wielkiej Mewy, doskonałym obrazem Wolności — mawiał Jonathan podczas wieczorów na plaży. Precyzyjne latanie jest krokiem ku pełniejszemu wyrażeniu naszej prawdziwej natury.

*

     — Nie czekaj na wiarę — powtarzał Chiang. — Nie potrzebowałeś wiary, by latać, wystarczyło jedynie zrozumieć istotę lotu.

Richard Bach, Mewa,
przeł. Radosław Zubek, Rebis, Poznań 2010.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz