wpis przeniesiony 26.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Czy ta książka była pierwowzorem, zapowiedzią tamtej? Tak wygląda. Nie można się od niej oderwać. Są zdjęcia Mikołaja Grynberga, choć tylko jedno wspaniałe! Jest wiele fragmentów, wiele zdań, które chciałoby się mieć pod ręką. Co zrobić.
[Danuta Cirlić-Straszyńska] Pamiętam, jak raz ścierpłyśmy ze strachu, bo dzwonek do drzwi, ojca nie ma w domu, tylko mama, siostra i ja. A w drzwiach Niemiec. Powiada, że chciałby wejść, a mama na to, że nie musi pytać, bo przecież i tak, jak zechce, to wejdzie. Ale on rzucił okiem do środka — u nas był bardzo czysty parkiet — i patrzymy, a Niemiec zdejmuje buty. Przedstawił się grzecznie i mówi: przyszedłem, bo słyszę stąd pianino, a jestem muzykiem i bardzo chciałbym poćwiczyć. I niech pani sobie wyobrazi, że on przychodził ćwiczyć do nas!
*
[Zygmunt Bauman] Stanisław Lem próbował skalkulować, ile przypadków złożyło się na to, że się jego matka z jego ojcem spotkali i że w jakiś czas potem doszło do pojawienia się Stasia na świecie. Wyszło mu, że wedle teorii prawdopodobieństwa zaistnienie Stanisława Lema było wręcz niemożliwe. A wszak nie tylko zaistniał, ale jeszcze i dożył tego, by to stwierdzić!
*
[Zygmunt Bauman] Pieszcząc, moja dłoń podąża za kształtem pieszczonej.
*
[Justyna Dąbrowska] Taka radość z cudzego istnienia.
[Tadeusz Dominik] Tak, tak! To jest jak malowanie. To też jest cud. Malujesz jeden obraz a w tobie jest ich sto. Nie możesz przestać o nich myśleć. Moje malowanie jest absolutnie bezinteresowne, nigdy nie namalowałem niczego na zamówienie — nigdy. To ja zamawiam u siebie obraz.
praca Tadeusza Dominika.
*
[Irena Hausmanowa-Petrusewicz] Ja wiem, że są trzy siostry — wiara, nadzieja i miłość. Ale ich matką jest sophia — mądrość. I dlatego one mogą sobie pozwolić na to, żeby być takie, jakie są.
Justyna Dąbrowska, Spojrzenie wstecz. Rozmowy,
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz