wpis przeniesiony 26.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Ma za swoje! W końcu woda do dupy jej się nalała! I te pe. Kto to mówi? Życzliwi? Bardzo. Bezpieczni, zabezpieczeni, ubezpieczeni? Rozgoryczeni własnym życiem, dobrze w nim umeblowani? Mściwi, rządni sensacji? Ale ja nie pytam, kogo widzisz.
Ma za swoje! W końcu woda do dupy jej się nalała! I te de. Kto to mówi? Niech cię nie zmyli wiek, pozycja społeczna. Usłyszysz pięcio- sześciolatka ukrytego w ciele wielodziesięciolatka, uskarżającego się na swój los — żyjącego w strasznym świecie jednoznacznego dobra i zła, w świecie nagród i kar, oczekującego nagrody za dobre zachowanie i kary za złe — nie ma lekko taki ktoś, prawda?
Masz za swoje? W końcu woda do dupy ci się nalała? Akurat! Przydarzają nam się rzeczy całkiem złe, to fakt. Co z tym zrobimy dobrego? Kim się staniemy? To są pytania właściwe, warte zachodu, na które warto szukać odpowiedzi i nie zadowalać się byle czym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz