niedziela, maja 19, 2019

3283. Zastrzał literkowy

Samochód-niespodzianka: maluch z silnikiem Ferrari. Książka-granat: mały format, tylko sto stron i zostajesz z lejem po bombie w sercu. Kosińska w swych literkach taka jest i dobrze o tym wiedzieć, nim się podejdzie do opisywanych przez nią światów.

Kaan trzyma rękę na pulsie, byśmy żadnej książki Autorki nie przegapiły. I choć swoje zdanie w sprawie bezów w świecie tych, co tylko parę chromosomu 21. mają, wyraziłam dawno temu, to Beza mnie przewróciła (i słusznie!). I Kaan wiedziała, że tak będzie.

Od tygodnia katolik brzmi jak obelga (i słusznie!). Po tej książce trzeba ustać w roli zdrowy człowiek i przyznać: jesteśmy barbarzyńcami — każdy proporcjonalnie do możliwości, preferencji i wrażliwości, nawet jeśli tylko raz w życiu, przez ułamek sekundy i wyłącznie myślą, a nie uczynkiem — w co ja oczywiście nie uwierzę.

Ludzie z dodatkowym chromosomem.
     Jak można mieć czegoś więcej, a jednocześnie znaleźć się na życiowym minusie? Z czymś, a jednak bez czegoś? Czego? Waszego rozumu?
     Bez, każdy jest bez czegoś, choć się tego nie widzi
.

*

Czy rzeczywiście słuchamy innych, a może raczej naszego wyobrażenia o tym, kim są?

*

Lubiłam poznawać coś nowego. […] człowiek musi poznać coś, czego nie znał wcześniej, bo wtedy też uczy się, kim jest.

*

Wieczne zapominanie, przypominanie, powroty. Odnajduję siebie zmienioną. Jak drzewo, które nasza gospodyni posadziła przed blokiem. Wciąż się zmienia w czasie, na ile się da.

*

Opieramy się na sobie jak elementy rusztowania. Nie ma innego życia.

*

Mówię „NIE!”, czyli milczę, bo nie wiem, co mam powiedzieć, bo nie wiem, jak się wydostać z tej klatki, zamknięta w bańce pomocy, bez której nie poradzę sobie w życiu.

*

Wytykają mnie palcami. Rodziny, które przyjechały na komunię innych dzieci, patrzą się. Mama udaje, że nic nie widzi. Ksiądz udaje, że nic nie widzi. Ja widzę i nie umiem udawać.

*

Nie wstydzę się tego, kim jestem, choć często chciałabym być kimś innym. To są dwie różne sprawy i ludzie tego chyba nie rozumieją.

*

Wzywało mnie życie, kierowało moimi krokami. musiałam iść.

*

Coraz większa niezależność, nawet jeśli tylko myśli, oznacza nieobliczalność. Wolność prowadzi do decyzji, a te wywołują konsekwencje.

Kinga Kosińska, Beza, w serii Biała Plama,
Wydawnictwo Linia, Warszawa 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz