czwartek, maja 30, 2019

3293. #worldmsday

każdego dnia znajdę sposób, by 
pomimo choroby, z uporem maniaka 
realizować moje marzenia. hawk!

jeśli miałabym wybrać jedną rzecz na temat mojej choroby, którą chciałabym, abyś przyjął do wiadomości — wybieram: zmęczenie.

#myInvisibleMS

nie jestem leniwa. nie olewam. nie jest mi wszystko jedno. nie czekam, aż coś zrobisz za mnie. bywam (eufemizm) zmęczona. niewyobrażalnie. bezgranicznie. beznadziejnie. i wiem, że trudno to zrozumieć.

*


ilustr. Doug Ankerman, źródło.

*

*

I was not cursed with this disease.
I was blessed to be strong enough
to carry this disease.

Kim Clark, źródło.

2 komentarze:

  1. Zbieg okoliczności? Oczywiście, że nie, MS Day jest od 9 lat obecny w moim życiu. Na szczęście z daleka.
    9 lat temu przeczytałem na bloxie blog dziewczyny, którą dotknęła ta choroba. Bardzo mnie poruszył.
    Dzień czy dwa po tej lekturze, w lokalnej bibliotece, zauwazyłem ulotkę, że w pierwszą niedzielę czerwca odbędzie sie MS Walk/Run. Nie byle gdzie, w Albert Parku, miejscu gdzie rozgrywany jest australijski wyścig Formula I.
    Bardzo nie lubię tej hałaśliwej i śmierdzacej imprezy, jak miło było wystąpić ma tej samej arenie w zupełnie innym charakterze.
    Ostatni występ był wczoraj - 2 czerwca.
    Sprawozdanie tutaj: https://bloginglife2.blogspot.com/2019/06/niedzielne-maszerowanie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lechu, coś pięknego! i kolor, i idea i Twój "mundurek" (rozbawił mnie do łez i chwilę trwało, by dotarło do mnie, że u Was zimno). A co do zbiegu okoliczności… tu też na chwilkę trafiłeś… przypadkiem ;) +moc serdeczności, d.

      Usuń