Intensywna zieloność początku wiosny trzyma się na tym krzaku z uporem maniaka. Zagadał do mnie pięknym baldachem.
Teraz już tylko czekanie na Profesorę zielnika, by poznać imię Nieznajomej.
Profesora Saxifraga:
(dała czadu i wszystko jasne)
Pęcherznica kalinolistna
Pęcherznica kalinolistna :)
OdpowiedzUsuńA zieleń jest obłędna, niektóre trawy już niemal wyższe od mojego skromnego 1m59cm ;)
Jesteś niemożliwa!!! Pozostaję w ogromnym zachwycie, pomimo że zabrałaś mi mój wzrost ;))))
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńPrzyznam się jeszcze, że nie przepadam za roślinami, które mają "pęcherz" w nazwie, no, ale to przecież nie ich wina ... ważne, że rosną i są zielone, a do tego jeszcze czasem pięknie kwitną :).
taaak, kojarzy mi się z zapaleniem lub z poparzeniem. Nie przepadam też za nazwami kończącymi się na -yca, -ica, bo zaraz myślę „złośnica”. Tej pięknej roślinie dostało się kiepskie imię, ale przymiotnik już ładny. :)))
Usuń