Odliczanie literek w cieniu wspomnienia po niedzieli, trzy. Poślizgnięte na tym cieniu o jeden dzień. Bach był pierwszym powodem, dla którego sięgnęłam po tę książkę. Drugim był fakt, że Autorka jest Australijką.
Pojedyncze sceny. Pełne nadziei, wyobrażeń, przekonań, uwikłań i poglądów oraz ludzi, którzy tylko pozornie się spotkali. Ta książka jest tylko i aż tym. Kilka utworów muzyki klasycznej w „gratisie”. Drobna lektura o sporym ciężarze umieszczonym między wierszami.
Tym, co „komunikuje się” z „istotą” wewnątrz tych postaci, jest raczej muzyka niż mowa. Ta książka […] przemilcza to, co język mógłby jedynie przesłonić i zafałszować.
∘
[…] muzyka to w równym stopniu postać, co przeznaczenie.
Ben Lerner
🖇 🖇
[…] miał fioła na punkcie przeszłości. Wierzył w nią, podtrzymywała go na duchu, wykorzystywał ją do tego, by wpleść sens we wszechogarniający chaos.
🖇
Elizabeth obserwowała Athenę zza stołu kuchennego i czekała, aż ta się odwróci i pokaże twarz, której wyraz, gdy już to zrobiła, okazał się zupełnie inny od wyobrażeń Elizabeth.
– Jak ty to wytrzymujesz? – zapytała.
– Wytrzymuję? – Czy to kolejny dramatyczny komentarz Elizabeth, czy też naprawdę chciała wiedzieć? – W głębi serca go porzuciłam – odparła. – To jest praca. Muszę tylko wytrwać do czasu, kiedy będziemy mogli się go pozbyć.
🖇
– Nie śpisz jeszcze? – zapytała Athena.
– Nie.
– Przestań myśleć. Jak mogę zasnąć obok głowy pełnej myśli?
🖇
Zaskoczył ją nie sam fakt, ale nagłość. Nic nie powiedziała. Patrzyła na niego.
[…]
Spojrzał na nią ostro. Które z nich odrzuciło drugie?
🖇
– Ja? To on zaczął!
– Oboje zaczęliście – wtrącił Arthur. – Mnie nie przeszkadza, jak ludzie się kłócą. W zasadzie moim zdaniem to nawet ciekawe.
🖇
Który z jej zmysłów rozpoznał go pierwszy?
🖇
– W tym jest pełno błędów, jak dziur w serze. Nigdy nie jest dobrze. Zawsze coś idzie nie tak.
– Więc jaki sens to grać?
– Hmmm. Na twoim obecnym poziomie zawsze jest coś nie tak. Później… To przychodzi z doświadczeniem. Musisz mieć trochę cierpliwości. Wiesz, co to cierpliwość?
– Tak. Nie spieszyć się. Czekać.
– Właśnie. Nie pędź tak. Nie martw się i nie denerwuj. Nie spiesz się i popracuj nad tym. Przyjrzyj się każdemu problemowi z osobna i przeanalizuj, dlaczego sprawia ci kłopot. Widzisz?
🖇
– Nudzi mi się – powiedziała Vicki. – Odnudź mnie, Thena!
Athena parsknęła śmiechem.
– Ja nawet nie wiem, co to jest nuda.
🖇
Dlaczego nie możesz się z tym pogodzić? I wykorzystać tego jak najlepiej?
🖇
Nie bał się aparatu ani świata. Lubił go i oczekiwał, że świat będzie lubił jego. Jakie słowo mogłoby opisać cechę, która jaśniała w jego prostej, otwartej twarzy? To była dobroć.
🖇
– Naprawdę? Byłam jeszcze mała. Nie znałeś mnie wtedy, prawda?
– Widziałem cię. Pozwolili mi wziąć cię na ręce.
🖇
– Niedługo skończę czterdzieści lat – powiedziała.
Doktor Fox otworzył oczy i wydał z siebie osobliwy okrzyk.
– A! Zatem wychodzisz na prostą. Po czterdziestce nie możesz już nikogo skrzywdzić i nikt nie może skrzywdzić ciebie.
🖇
Wiem, co to znaczy z kimś ugrzęznąć. Nie możesz tak o tym myśleć. To cię tylko unieszczęśliwi.
🖇
W takim nastroju, zdziczała z tęsknoty za domem i z samotności, przemierzała miasto i rzucała mu wyzwanie do ataku. Miasto nie zwracało na nią uwagi.
🖇
Czuł, jak konsekwencje tego jednego wydarzenia rozciągają się w nieskończoność.
🖇
a ubrania na sznurku zaschną w sztywne kształty, które rozluźnią się przy dotknięciu,
a ktoś włączy czajnik,
a z dnia na dzień Poppy przestanie trzymać Philipa za rękę: on opuści prawą dłoń na jej lewą, żeby mogła ją ująć, ale nic się nie stanie, a kiedy on spojrzy w dół, ona będzie stała obok niego, wypatrując przerwy w ruchu drogowym, i nie będzie już trzymała go za rękę, i nigdy już tego nie zrobi,
[…]
a Athena zagra Bacha na pianinie, w pustym domu, lewą ręką będzie trzymała miarowy rytm, a prawą poprowadzi arpeggia, pośle je daleko, podrzuci garście nut wysoko w iskrzące się powietrze!
Helen Garner, Małe preludia, przeł. Kaja Gucio,
Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2023.
(wyróżnienie własne)
Podoba mi się twoja piosenka. Dam ci radę. Wróć do domu i napisz ją jeszcze raz. Wyrzuć z niej banały. Każdy zna „To zawsze tak się dzieje” albo „Weszłam w to w pełni świadoma”. Usuń te rzeczy. Zostaw tylko obrazy. Wiesz, o co mi chodzi? Musisz wyznaczyć granicę między tym, co rozumiesz, a tym, czego nie rozumiesz. Między banałem a tym drugim. Zrób luki. Nie zagłębiaj się w to. Nie wyjaśniaj wszystkiego. Zostaw dziury. Muzyka zrobi resztę.
🖇
Otworzyła nuty. – Bach dla dzieci. Boże, posłuchajcie tego, ależ to pompatyczne. „Bach nigdy nie jest prosty, ale to jeden z powodów, dla których wszyscy powinniśmy starać się go opanować”.
(tamże)
*
J. S. Bach, Małe Preludia 1–12,
Tatiana Nikołajewa (1924–1993), fortepian.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz