błękit nieba, niebywale słoneczny dzień, zapętlony przez cały dzień Liszt — wszystko to dziś aż do łez wzruszenia. śmiałbyś się ze mnie, Biały Kruku, że dopiero teraz odkryłam ten utwór. nie miałabym nic przeciwko temu, byś sobie nawet ze mnie drwił.
47/366
Autor(ka) nie do ustalenia.
[…] wszystko przemija i wszystko powraca, i kiedy niekiedy wszystko przykrywa bądź zmiata piasek.
*
W tym półmroku wszystko się odsuwa, staje bardziej zrozumiałe, znajduje rozwiązanie.
Sándor Márai, Śladami Bogów,
przeł. Irena Makarewicz,
Czytelnik, Warszawa 2021.
*
Ferenc Liszt, Westchnienie,
Marc-André Hamelin (fortepian).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz