Pierwsza akwaforta. Patrzy w przyszłość.
Kaan, fragment.
[…] szklana weranda była ciepła i słoneczna. Wyobrażałam sobie, jak siedzę tam na małym, białym wiklinowym krześle. I wyobrażałam sobie pelargonie i otoczaki na parapecie. I myślałam, że takie właśnie jest szczęście. Że jest weranda, że jest światło, że można marzyć o wiklinowych krzesłach.
Selja Ahava, Rzeczy, które spadają z nieba, przeł. Justyna Polanowska,
Grupa Wydawnicza Relacja, Warszawa 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz