środa, lipca 02, 2025

5826. W rocznicę, czyli 1461 dni później…







Od­wie­dza­ł_m miej­sca, które cią­gle jesz­cze są we mnie obecne.

*

By­łaby moż­li­wość, te­raz, mó­wić, po­wie­dzieć ci, że za tobą tę­sk­nię, bar­dziej niż cię znam.

Kim de l’Horizon, Drzewo krwi, przeł. Elżbieta Kalinowska,
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024.

Wy­peł­niamy pustkę do­brymi wspo­mnie­niami, smut­kiem, my­ślami obej­mu­jemy bez­sens śmierci. Gro­ma­dzimy wdzięcz­ność, że ktoś był. Za ży­cia lu­dzie jesz­cze cię za­sko­czą, są oporni, hu­mo­rza­ści, mają ocze­ki­wa­nia i pre­ten­sje. Po śmierci stają się znacz­nie ła­twiejsi.

Mira Suchowiejko, Też się o ciebie boję,
Biuro Literackie, Kołobrzeg 2025.

[suplement 4.07.2025]
Z ciekawością przyglądam się sobie porównującemu się z rodzicami. Kiedyś myślałem, że to dowód niedojrzałości, teraz zrozumiałem, że takimi ścież­ka­mi chodzi ludzki rozum. […]  Nie tylko małe dzieci testują granice dorosłych. Dorośli wciąż testują granice swoich relacji z nieżyjącymi już rodzicami.

Mikołaj Grynberg, Rok, w którym nie umarłem,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.

[suplement 6.07.2025, odzyskane z przeźroczy]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz