czwartek, lipca 10, 2025

5834. 191/365   // Kromeczka (XXIII)

myślę o Niej od momentu, gdy tylko przeczytałam poniższy fragment w ze­szłym tygodniu. nie śmiałam w nastoletnim życiu, ale zdą­ży­łyśmy — odnalazł nas dla nas plac konstytucji. mój świat dzięki Niej od wielu lat jest wrażliwszy, de­li­kat­niej­szy i zdecydowanie piękniejszy.

191/365


fot. Kaan, fragment.
 

Nie zdążyłem na przyjaźń z kolegą, którego ceniłem ponad wszystko. Krą­ży­liśmy wokół siebie przez lata. Wiele nas łą­czy­ło. […]  zabrakło mi tej przebojowości, by chcieć więcej. By się widywać i czerpać z tego podobieństwa, które jednocześnie po­zwa­lało na to, byśmy byli różni. Właśnie ta różnica była naj­bardziej pociągająca. Nie zdążyłem zadać mu ważnego pytania. Był wzorcem, idealnym kandydatem. Nie zbliżyłem się, nie śmiałem. […]
     Cieszę się, że przeżyłeś – powiedział – naprawdę nie wiesz, jak bardzo się cieszę.
     I to jest kurewsko niesprawiedliwe, bo zostawił mnie z tym zdaniem i umarł. Tęsknię za nim, jakbyśmy jednak zdążyli zo­stać przyjaciółmi. Jest tyle osób, bez których świat byłby lep­szym miejscem, a bez niego świat będzie brzydszy i głupszy.

Mikołaj Grynberg, Rok, w którym nie umarłem,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz