sobota, marca 11, 2017

2263. Z pamiętnika królika doświadczalnego

 wpis przeniesiony 28.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Rekomendacja. Małe grzebanie w necie. Dwa Tedy. Portal ibukowy. I nabyłam tę książkę łamiąc regułę kupowania książek we właściwej cenie.

Sama nie wiem, czy stan, w którym jestem od prawie tygodnia — absolutnej euforii i niezaspokojonego apetytu na życie, nawet gdy padam na dziób — jest efektem pójścia w tango, czy rozpoczęcia, skończonej dziś książki. A może te dwie okoliczności jednocześnie, choć każda na swój sposób, sprawiły, że zrobiłam odkrycie życia?

Pamiętam, w poniedziałek po rehabce stałam na przystanku naćpana endorfinami. Strzelił mi do głowy pomysł, który natychmiast postanowiłam eksperymentalnie wprowadzić w życie poprzez bycie swoim osobistym królikiem doświadczalnym. W efekcie od prawie tygodnia praktykuję „bycie łagodną dla siebie”.

Bycie łagodnym dla siebie przez całe moje dotychczasowe życie nie wchodziło w grę, bo było utożsamiane z pobłażliwością i folgowaniem swoim zachciankom. Na ten moment wiem, że bycie łagodną dla siebie oznacza bycie uważną na to, co się ze mną dzieje; bycie otwartą i gotową, by spotkać w sobie trudne i z nim po prostu być, a nie reperować, znajdować rozwiązania. Dzięki temu staję się prawdziwsza, pełniejsza i szczęśliwsza. Nie ruszając się fizycznie z miejsca, wylądowałam w zupełnie nowym świecie. Świecie, o którego istnieniu nie miałam pojęcia.

Co stanowi większe ryzyko? Czy rezygnacja z tego, co pomyślą ludzie, czy z tego, co sami czujemy, w co wierzymy i kim jesteśmy?

*

Wątpliwości są jak dzieci — jeśli będziemy je ignorować, staną się głośniejsze. Najlepiej po prostu przyjąć je do wiadomości. I zapisać. Wiem, że jest to przeciwne naszej intuicji, ale przyjęcie ich do wiadomości i zapisanie wcale nie daje im więcej siły. W ten sposób to my zaczynamy panować nad sytuacją. Mamy okazję powiedzieć: „Rozumiem. Widzę już, czego się boję, ale i tak to zrobię”.
     
[…] By pokonać wątpliwości, musimy uwierzyć, że jesteśmy kimś w dostatecznym stopniu, i przestać się przejmować oczekiwaniami innych ludzi.

*

Wybierzmy coś, czego się boimy albo o czym od dawna marzyliśmy. Nigdy nie wiadomo, gdzie znajdziemy jakąś ważną inspirację.

*

Wystarczalność nie jest czymś zawieszonym miedzy nadmiarem i ubóstwem. Nie jest też miarą tego, czego mamy za mało lub za dużo. Wystarczalność nie jest ilością, jest ona doświadczeniem, tworzoną przez nas deklaracją, że wiemy, iż czegoś nam wystarczy i że my też jesteśmy wystarczająco dobrzy dla świata.
     Wystarczalność jest czymś, co mamy w głowach. Jest świadomością, którą możemy przywołać, uwagą i celowym wyborem myślenia o sytuacji, w której żyjemy.

*

Tworzenie własnej historii może być trudnym zadaniem, ale i tak jest to łatwiejsze niż ciągła ucieczka. Uznanie własnej słabości jest ryzykowne, ale mniej niebezpieczne niż wyrzeczenie się miłości, poczucia przynależności i radości — tych doświadczeń, które sprawiają, że jesteśmy bardziej podatni na ciosy. Tylko jeśli wystarcza nam odwagi, by zbadać ciemność, potrafimy odkryć nieskończoną moc światła.

Brené Brown, Dary niedoskonałości. Jak przestać się przejmować tym,
kim powinniśmy być, i zaakceptować to, kim jesteśmy
,
przeł. Krzysztof Puławski, Media Rodzina, Poznań 2012.
(wyróżnienie własne)

*

Brené Brown, The power of vulnerability.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz