Tło historyczne:
(Pan Ciasteczko poniewierał się wczoraj w towarzystwie alkoholem.
Jabłoń bliżej dwudziestej trzeciej niż dwudziestej drugiej
zadzwoniła, by upewnić się, że u Sadownika wszystko ok)
Jabłoń:
(dziś rano przy kawie teatralnie „drży”, że może była najgorszą z żon)
Dzwoniłam jako ostatnia?
Sadownik:
(uśmiecha się tak, jak tylko On potrafi)
Nie.
Jabłoń:
(jęknęła)
Nie mów, że byłam pierwsza…
Sadownik:
Byłaś jedyna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz