czwartek, marca 23, 2017

2282. O miłości pełnoletniej

Tło historyczne:
(Pan Ciasteczko poniewierał się wczoraj w towarzystwie alkoholem.
Jabłoń bliżej dwudziestej trzeciej niż dwudziestej drugiej
zadzwoniła, by upewnić się, że u Sadownika wszystko ok
)

Jabłoń:
(dziś rano przy kawie teatralnie „drży”, że może była najgorszą z żon)
Dzwoniłam jako ostatnia?

Sadownik:
(uśmiecha się tak, jak tylko On potrafi)
Nie.

Jabłoń:
(jęknęła)
Nie mów, że byłam pierwsza…

Sadownik:
Byłaś jedyna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz