wtorek, kwietnia 25, 2017

2337. Wybierając

 wpis przeniesiony 30.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Zaczęłam wiele miesięcy temu. Utknęłam na nieszczygłowych literkach i odłożyłam. Czy trzeba nieszczygłowe literki przejść, zrozumieć, wchłonąć? Nie trzeba i machnęłam na nie ręką.

Z niebywałą przyjemnością wróciłam do tej książki. Przygoda w Intercity, miniatura o Nastolatce i katechecie — palce lizać i płakać ze śmiechu, i pękać z dumy!

W byciu człowiekiem najpiękniejsze jest poznanie innego człowieka, którego oczami możemy spojrzeć na to, co widzimy od dawna. Jego oczy patrzą dla nas. Dostrzegają rzeczy, których nie mogły dostrzec nasze. Ktoś znajduje nowe znaczenia tego, co zaliczyliśmy już do oczywistości.

*

Ach, jo! — napisałem (tak mawiają Czesi i Krecik, gdy dociera do nich jakaś świeża prawda).

*

Jeżeli żyje się w Polsce i mają być z tego jakieś plusy, to poezja jest właśnie nagrodą. Nie ma przecież przeszkód, żeby samemu się nagrodzić.

*

     — I co teraz? — spytałem cicho kolegów.
     Cezary zastanawiał się półgłosem:
     — Trzeba by zacząć trenować…
     — Co?
     — Trudną sztukę dzielenia rzeczywistości. A także jej ostateczne wartościowanie. Ale przyjąć to? Odrzucić? Czy dopić kawę i dokończyć racucha?
     Zgodziliśmy się, że w tej sytuacji dokończymy racuchy.
     — Zawsze „tak” dla małych rzeczy — powiedział zadowolony Cezary
.

*

[…] zabrać, postawić w ogrodzie. Nawet jak się już nie da na nim siedzieć, to mogą tam przysiąść ptaki lub motyle.

*

     — Może Jezus czasami musi się odkleić od krzyża? Bo nie wytrzymuje?

*

[…] jesteśmy sami dla siebie największym darem i nie mamy nic cenniejszego, bo przecież bez siebie nie istniejemy.

*

Mariusz Szczygieł, Projekt: Prawda,
Dowody na Istnienie, Warszawa 2016.
(wyróżnienie własne)

*

Philip Glass, The Hours.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz