Jabłoń:
(uwielbia gapić się na szczęśliwego Sadownika,
więc się gapi na Niego całą sobą)
Sadownik:
(godzinkę wcześniej odebrał Motonga z serwisu;
właśnie podciąga sobie spodnie ciągnąc w górę za kołnierz)
Jak zadzwoni mamusia, powiedz, że jestem na motocyklu.
Jabłoń:
Jak zadzwoni mamusia, mam jej powiedzieć,
że jesteś na motocyklu… Serio?
Sadownik:
Serio! Weź to na klatę!
Jabłoń:
Ja mam wziąć to na klatę?
Sadownik:
Oczywiście! Syn jest idealny!
Miewa głupie pomysły, ale po to ma
mądrą żonę, by wybiła mu to z głowy!
Jabłoń:
(mądra, ale głupia, również bardzo dumna
i nic nie będzie Sadownikowi wybijać)
Sadownik:
(pojechał na rekonesans)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz