Prosta sprawa. Śmieci.
Prosta czynność. Wyrzucić.
Nic. Nic! Nic nie jest proste, gdy człowiek lub człowieka zmęczone są.
Oba dwa były wczoraj skonane.
Ona. Prosi podniesionym głosem.
On. Przecież już idzie! A minę ma taką, że zabić masz ochotę.
Ona. Że przecież drugi dzień prosi, dokładnie trzeci raz.
On. Urażony.
Ona. Zła.
Śmieci. Wyrzucone.
A ponieważ specjalistką od dzielenia włosa na dziesięć jest, ona wyspana i uśmiechnięta w ułamku sekundy wiedziała: prosiłaś? Akurat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz