czwartek, lipca 27, 2017

(2471+1). Książka roku 2017 (poziom społeczny), #2

 wpis przeniesiony 1.04.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Format A6, czyli czwarta część typowej kartki papieru do drukarki, połowa rozmiaru najczęściej używanych przez uczniów zeszytów. Ale książka wielka i niebywale ważna — niezbędnik na czas, w którym przyszło nam żyć. Dziś, lekcje 8–14. Otwierają oczy. Ostatni zacytowany fragment przypomniał mi arcyważne i arcymądre słowa Jacka Dehnela.

Podążać za innymi jest łatwo. Robiąc lub mówiąc coś innego, możesz czuć się dziwnie, ale to uczucie niepokoju jest warunkiem wolności.

*

Na długo przed II wojną światową liczne kraje europejskie porzuciły demokrację na rzecz różnych form prawicowego autorytaryzmu. Pierwszym państwem faszystowskim w 1922 roku stały się Włochy, które zawarły sojusz wojskowy z III Rzeszą. Węgry, Rumunia i Bułgaria sprzyjały Niemcom w zamian za obietnice wymiany handlowej i zdobyczy terytorialnych. W marcu 1938 roku żadne z wielkich mocarstw nie zgłosiło sprzeciwu, gdy Niemcy zajęli Austrię.

*

[Victor Klemperer zauważył], że język Hitlera wyklucza możliwości legalnego sprzeciwu: określenie „naród” zawsze oznaczało te a nie inne grupy ludzi (prezydent [Stanów Zjednoczonych] także używa tego słowa w ten sposób), kontakty były nieodmiennie „zmaganiami” (prezydent mówi o „wygrywaniu”), a każda próba pojmowania świata w inny sposób przez wolnych ludzi była „szkalowaniem” przywódcy (lub, jak ujmuje to prezydent, „zniesławieniem”).

*

Ponad pół wieku temu klasyczne powieści o totalitaryzmie ostrzegały przed dominacją ekranów, eliminacją książek, zawężeniem słownictwa i w rezultacie — ubóstwem myśli. […]
     Wpatrywanie się w ekrany jest być może nieuniknione, ale dwuwymiarowy świat nie ma większego sensu, jeżeli nie jesteśmy w stanie czerpać ze skarbnicy pojęć zbudowanej gdzie indziej.

*

Postprawda jest przedfaszyzmem.

*

Poddajemy się tyranii, kiedy wyrzekamy się różnicy między tym, co chcemy usłyszeć, a tym, co rzeczywiście jest prawdziwe. To wyrzeczenie się rzeczywistości może wydawać się naturalne i przyjemne, ale jego wynikiem jest nasz upadek jako jednostek, a tym samym upadek każdego systemu politycznego, który opiera się na indywidualizmie.

*

Niezależnie od tego, czy jest mowa o faszystowskich Włoszech w latach 20. XX wieku, nazistowskich Niemczech lat 30., ZSRR w epoce Wielkiego Terroru lat 1937–1938 czy czystkach w komunistycznej Europie Wschodniej w latach 40. i 50., ci, którzy obawiali się represji, zapamiętali, jak traktowali ich sąsiedzi. Wielkiego znaczenia nabierały wtedy gesty w normalnych sytuacjach banalne — uśmiech, uścisk dłoni czy pozdrowienie. Jeżeli przyjaciele, koledzy i znajomi odwracali wzrok lub przechodzili na drugą stronę ulicy, aby uniknąć kontaktu, strach narastał. Możesz nie być pewien, kto dziś czuje się zagrożony […] lub poczuje się tak jutro. Jeżeli jednak potraktujesz serdecznie wszystkich, niektórzy z pewnością poczują się lepiej.

Timothy Snyder, O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku,
przeł. Bartłomiej Pietrzyk, Wydawnictwo Znak, Kraków 2017.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz