czwartek, lipca 20, 2017

(2434+13+3+8+1). Idę, idę! (IV)

 wpis przeniesiony 1.04.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

W nocy z poniedziałku na wtorek skończona. Od sierpnia będzie lekturą cykliczną — jeden rozdział na miesiąc. Można więc powiedzieć: skończona rozpoczęta.

Modlić się to mówić tak wszystkiemu, co się zdarza, żyć bez powodu.

*

Bądź wobec siebie bardzo cierpliwy, wolność odkrywa się milimetr po milimetrze.

*

Jeśli nie postaram się przemienić w dobro przykrych niespodzianek, które spadają na moją głowę, już po mnie. A dlaczego by nie zacząć po prostu od pracy nad cnotami. „O, ten tutaj zaczyna mnie porządnie wkurzać, znakomicie! To świetna okazja, by pozbyć się tej przeklętej niecierpliwości”. […] zakłócenia mogą służyć jako sygnały alarmowe, by wziąć się do roboty, odważyć się na niefiksowaniu się albo po prostu poprosić o pomoc.

*

Wyzwanie rozgrywa się w tej króciutkiej chwili, kiedy zjawia się zakłócająca emocja albo impuls.

*

Jeśli potrzeba było lat, by nas ukształtować, przyznajmy sobie czas na uwolnienie się od reperkusji naszej historii, zdrad, braków… Wyzwanie? Zinterpretować na nowo przeszłość nie po to, by znaleźć w niej usprawiedliwienie, lecz by stać się lepszym.

*

Zaprawiać się w cierpliwości to także stopniowo odkrywać ufność wobec życia.

Christophe André, Alexandre Jollien, Matthieu Ricard,
Trzech przyjaciół w poszukiwaniu mądrości,
przeł. Karolina Sikorska, Czarna Owca, Warszawa 2017.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz