środa, maja 20, 2020

3816. Też już skończona

W dniu premiery dwa papierowe egzemplarze w ramach wspierania księgarni kameralnych szły do swoich nowych właścicieli. W dniu premiery zaznaczyłam tę książkę do upolowania (nigdzie mi się nie śpieszyło), by dwie godziny później mieć ją na czytniku, bo dowiedziałam się, że w środku jest rozmowa z Justyną Kopińską, a ja jedną Jej wielbicielkę znam i tę wielbicielkę uwielbiam, i Ona muuusiała tę książkę mieć, już-i-natychmiast.

Po przeczytaniu wstępu postanowiłam wrócić do książki Jana Szczepańskiego, gdy tylko dotrę do Małej Danii, bo tam ta książka od dziesięcioleci mieszka.

Znałam te rozmowy, ale z przyjemnością do nich wróciłam, gdy przeczytałam te fragmenty, których nie znałam. Czytając, słyszałam głos Profesora. Z przyjemnością czytałam o wszystkich jego lekturach. Ta książka koi niezgodę na Jego nieobecność, ale zbyt szybko się kończy.

Pewnie jeszcze długo krążyłabym po tej książce, by wybrać cytaty, ale robię to dziś, by mieć puste czytelnicze „naczynie” przed jutrzejszym udaniem się do szpitala.

Dla niniejszego zbioru zaproponowałam tytuł „Ludzkie sprawy”. Nieprzypadkowo. Mieliśmy z Wiktorem ulubioną książkę o prawie identycznym tytule — „Sprawy ludzkie” Jana Szczepańskiego (Czytelnik, 1978). Wielokrotnie, przez lata, czytaliśmy eseje Szczepańskiego o cierpieniu, losie, samotności, człowieczeństwie, irracjonalności, obojętności, starości, śmierci i życiu — czyli o wszystkim, co ludzkie. Coraz bardziej sfatygowany tom w beżowej tekturowej okładce wędrował z lewego stolika nocnego w naszej sypialni na prawy, w zależności od tego, które z nas akurat dopadł jakiś dylemat filozoficzny lub życiowy lub kto potrzebował wsparcia duchowego naprawdę dojrzałego myśliciela.
// Ewa Woydyłło-Osiatyńska

*

Ktoś mi kiedyś powiedział ciekawe zdanie: nie jest problemem, że masz problem, ale problemem jest, jeśli w tym roku masz ten sam problem co rok temu, bo to oznacza, że nic z nim nie zrobiłeś.
// Wiktor Osiatyński

*

Trzeba pozwolić sobie na ciszę, zorganizować ją i posłuchać.
// Mika Dunin

*

[W.O.] Czy człowiek składa się z innych ludzi, z wielu miejsc, z różnych epok? Czy rzeczywiście tak jest?
     
[Agata Tuszyńska] Tak. Ci inni, z którymi dane nam było się spotkać, tworzą naszą tożsamość, naszą istotę. Moim zdaniem tworzą nas przeszłość, pamięć i inni ludzie.
     [W.O.] Ale często chcemy o tym zapomnieć.
     [A.T.] Niesłusznie.

*

[…] uświadomiłam sobie, że gdy człowiek się boryka, potyka i zmaga, nawet wówczas, gdy coś się nie udaje, to na tej wyboistej drodze z błockiem też można być szczęśliwym.
// Paulina Młynarska

*

[W.O.] No dobrze, znalazła pani u mnie ten wskaźnik i mówi mi pani, że co mam zrobić? Co pani może zrobić, co ja mogę zrobić?
     [Maria Barcikowska] Proste rzeczy. Powiem panu, żeby w sposób racjonalny i uporczywy ćwiczył pan zarówno mózg, jak i ciało, ponieważ są one bardzo ze sobą związane. […] Chodzenie zdecydowanym krokiem, bo to stymuluje okolice hipokampa i to jest bodziec dla tego na pół gwizdka pracującego mózgu.

*

A poza tym przebaczenie to jest proces. Niekiedy długi, skomplikowany i trudny. Ale każdy zaczyna się tak samo. Od pierwszego kroku. A tym pierwszym krokiem do przebaczenia jest decyzja: chcę przebaczyć. A potem trzeba iść w tym kierunku. Konsekwentnie.
// Ewa Woydyłło-Osiatyńska

*

Między „kiedy” i „dlatego” jest różnica jak między wolnością i niewolą.
// Wiktor Osiatyński

*

Bo jeżeli jestem wierny sobie, to mam pewien zbiór wartości, chcę ich przestrzegać i nazwałbym to wtedy uczciwością wewnętrzną. Wyznaję pewne zasady i ich nie łamię. Natomiast nie narzucam ich innym. Gdy zaś jestem wierny Bogu albo jakiejś ideologii, wtedy chcę, żeby ona była dominująca. I narzucam ją innym.
// Wiktor Osiatyński

*

Została mi półka z książkami Profesora. Jego dedykacje układają się w życiowe credo:
     — pogody ducha („Rehab”),
     — pogodnego poznawania siebie („Litacja”),
     — trafnego wyboru dróg („Drogowskazy”),
     — radości („Rehabilitacja”).
     I jeszcze ta najważniejsza dla mnie rada, która w internecie uzyskała status wirala: najważniejsze to rano wstać i odpieprzyć się od siebie.
     Dziękuję
.
// Dorota Wodecka

*

[D.W.] A poza tym dobrze jest?
     [W.O.] Jeszcze nie. […] Ale będzie lepiej. No i humor w porządku. W końcu to tylko życie.

Wiktor Osiatyński, Dorota Wodecka, Ewa Woydyłło-Osiatyńska,
Ludzkie sprawy. Pyta i odpowiada Wiktor Osiatyński,
Agora, Warszawa 2020.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz