Znienacka poszerzył mu się horyzont, jakby ktoś wyburzył budynek przysłaniający widok na coś istotnego.
Iva Procházková, Zagraj mi na drogę,
przeł. Julia Różewicz,
Wydawnictwo Afera, Wrocław 2021.
Oślo uparta bywam. Eufemizm? Ci, co mnie znają, powiedzieliby, że oślo uparta to ja nie bywam, ja taka jestem! Ja mam powód do potencjalnej dumy, oni do wkurwu, a prawda jest taka, że po prostu uwielbiam rozumieć. Nie dawało mi spokoju lub. Odłożone ad acta pytanie — dlaczego w języku potocznym lub z automatu traktowane jest jako albo? — samo znalazło na siebie odpowiedź. Obudziłam sie rano i wiedziałam, a gdy użaliłam się rehabilitacyjnie Pati, miałam jasność!
Alternatywa (lub) redukuje się do alternatywy wykluczającej (albo), gdy jej składniki dotyczą tej samej kategorii, np. biała lub czarna koszula (kolor) – jeśli koszula nie ma wzorków można mieć bez filozofowania wyłącznie białą albo czarną; audi lub bmw (marka samochodu); Hiszpania lub Włochy (kraj).
Gdy więc mknął po hiszpańskich lub włoskich ulicach w swoim audi, lamborghini lub bmw z rozpiętym kołnierzykiem w białej lub czarnej koszuli w najmodniejszym w tym sezonie kroju, mogło zdarzyć się tylko jedno i ona o tym wiedziała, a może tylko przeczuwała.
Właśnie wtedy wszystko było jasne: koszula była albo biała albo czarna (bez wzorków!), samochód był marki albo audi, albo lamborghini, albo bmw, a wszystko to działo się albo w Hiszpanii, albo we Włoszech. Nie mogło być inaczej.
Jeśli więc pieniądze i kobiety należałyby do tej samej kategorii, to moi kochani panowie mieli rację, a Autor był optymistą, że istnieją tylko trzy powody popełniania przestępstw: albo pieniądze, albo kobiety, albo kobiety i pieniądze, a przecież jest wiele innych powodów, które nie dotyczą stanu posiadania. Kłopot jest taki, że jeśli kobiety i pieniądze potraktować jako elementy należące do tej samej kategorii, to feministka we mnie protestuje przeciwko przedmiotowemu traktowaniu kobiet, a dym nie dotyczy już tylko logiki, ale gienderu, feminium i — tfu, tfu, tfu! — mającego kiepską prasę światopoglądu zwanego popularnie ideologią. Nie jest mi wszystko jedno, z kim jadam posiłki!
Nie, nie, nie! Kobiety i pieniądze to nie są dwa wzajemnie wykluczające się zjawiska należące do tej samej kategorii — jak zielony i czerwony w ramach jednej kategorii, jakim jest kolor. Panowie i Autor nie mają racji, pierwsi czytając i twierdząc, że wszystko jest OK, trzeci pisząc bzdury, nie mówiąc o redaktorze, który opuścił zajęcia z logiki (są na wszystkich humanistycznych studiach).
Bo gdy więc mknął w swoim aucie z rozpiętym kołnierzykiem, zadzwonił jego przyjaciel i potwierdził zrealizowanie wysyłki czegoś czerwonego lub damskiej torebki pod wskazany adres, a ona o tym wiedziała i już czekała.
Przesyłkę mogło stanowić czerwone ferrari albo fioletowa torebka ze skaju, zakupiona na podmiejskim targowisku, ale, ale! To mogła być marna czerwona torebunia Louis Vuitton, ale również czerwone ferrari razem z torebką Birkin od Hermèsa, nie tylko dlatego, że kto bogatemu zabroni? Dzieje się tak dlatego, że kolor i rodzaj przedmiotu to dwie różne kategorie, współistnieją, a nie wykluczają się wzajemnie.
Ponieważ alternatywa jest prawdziwa, gdy przynajmniej jeden jej składnik jest prawdziwy – przynajmniej jeden może oznaczać… na przykład, wszystkie! Po co się ograniczać?
Szczęśliwe chwile lub dobry sen lub pyszna kawa w fantastycznym towarzystwie — wybieraj!
Wybieraj? Po co? Biorę szczęśliwe chwile, dobry sen i pyszną kawę w Twoim towarzystwie. Biorę co dnia!
Zamówił damską torebkę lub coś, co było czerwone, niebieskie lub zielone. Wszystko, co mógł dostać, można było zaznaczyć punkcikiem na tym diagramie:
*
A te książeczki? Boskie! Bo ja czasem widzę, że słyszysz, co czuję.
Ja i psychologia,
[dostęp: 28.09.2021], źrodło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz