Jabłoń:
(wczoraj, z niemocy i nieszczęścia w reakcji
na niepoddającego się niczemu Sadownikowi)
Podaj mi jeden fakt z ostatnich trzech lat,
który pozwala Ci mieć nadzieję?
Sadownik:
(doprowadzony do ostateczności, ze łzami w oczach)
Podaj mi jeden fakt z ostatnich trzech lat,
który pozwala mi Cię kochać?
(po chwili, by mieć pewność, że Drzewko
rozumie, co do niej mówi, dodaje)
Wiara, nadzieja i miłość — to nie ma nic
wspólnego z faktami i racjonalnością.
Koniec tematu.
* * *
Jabłoń:
(dziś, dziarsko zdobywa kolejne
metry na własnych nogach)
Sadownik:
Wyprostuj się, pierś do przodu…
Tnij fale życia, mój galionie!
Jabłoń:
(musiała przystanąć, bo iść
i śmiać się jednocześnie nie może)
* * *
I piękno, które czekało,
i nie chciało już tego robić dłużej…
fot. Saxifraga, fragment.
:)))
OdpowiedzUsuńI nie w kwadracie! :)
Dziękuję :)
sprawdziłam :))))) Twoje zdjęcia najczęściej kupuję w podłużnych prostokątach. To ja dziękuję :)))
UsuńW swoim całkiem już długim życiu, wysłuchałam wielu kazań w różnych kościołach, przeczytałam wiele mądrych tekstów na temat wiary, nadziei i miłości - dopiero dzisiaj pojęłam, dzięki Sadownikowi. Poruszyło, dotarło, zostało. Dziękuję...
OdpowiedzUsuńja nie wiem, jak On to robi, że rzuci kilkoma słowami… i już, po wszystkim. :)))
Usuń