niedziela, września 05, 2021

4360. Dzień 0.

Jabłoń:
(tak daleko jak było możliwe z pomocą przystawki; patrzy
na morze i ze wzruszenia przeciekają jej oczy, a ludzie obok chodzą
)
Chyba Ci ryczę w miejscu publicznym.

Sadownik:
(udaje śmiertelnie poważnego)
A ja Cię nawet nie uderzyłem…

Jabłoń:
Widzisz, jaka jestem ekonomiczna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz