piątek, sierpnia 19, 2011

322. Sadowniczka Osiatyńskiego

 wpis przeniesiony 1.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Książki Dębu-Osiatyńskiego w kwestii alkoholowej przeczytane mam od deski do deski (289, 295). Z wieloma zaznaczeniami — do których lubię wracać — zajmują właściwe miejsce na półce moich wartościowych książek. Gdy kilka dni temu, świętując z Sadownikiem powrót do domu, zaszliśmy do księgarni, niby niegroźna wizyta zamieniła się w zakup niekontrolowany, bo wpadło mi w ręce i to, i owo. Gdy zobaczyłam Autorkę i tytuł, wiedziałam, że bez tej książki nie mogę wrócić do domu. Zdziwiło mnie wydawnictwo, ale teraz, gdy jestem już pod koniec tej pozycji książkowej, wcale a wcale nie dziwi mnie, że literki Dębowej Sadowniczki wziął pod swoje skrzydła Kraków.

Jest w tej książce wiele miejsc, które opatrzyłam papierkiem-zakładką. 12 Kroków zawsze mnie fascynowało, choć ich sformułowanie i wynikające z niego niezrozumienie mogło zapalać w głowie ostrzegawcze żółte światło — z niezrozumieniem na szczęście można sobie poradzić. Mól książkowy we mnie podniósł wzrok znad książki i zapytał retorycznie: jak wyglądałaby Polska, gdyby 10 przykazań wymienić na 12 Kroków? To nie Mól, to Niepoprawny Marzyciel!

Pewien dostojnik kościelny i religioznawca poprosił kiedyś niepijącego AAowca, by objaśnił mu sens programu Anonimowych Alkoholików. Ten przeczytał na głos Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji, a następnie opowiedział, jak przyczyniły się one do jego długoletniej trzeźwości. Dostojnik wysłuchał i rzekł:Ależ wy mówicie dokładnie to samo co my! – To prawda — odrzekł alkoholik — tylko nasz program pomaga nie pić, a wasz nie”.

***

     — Wiesz, co mi pomogło uwierzyć w Siłę Większą niż ja sama? — zwierzyła mi się. — Że coś takiego jak złapana guma, pełnia księżyca lub trzęsienie ziemi pozostaną zawsze poza moją kontrolą.
     Ja również w Hazelden zrozumiałam wiele rzeczy. Jeff Bronowski, pastor episkopalny, który w „Lilly Hall” jest doradcą duchowym, pracując z grupą nad Drugim i Trzecim Krokiem, wyjaśnił w najprostszy możliwie sposób, na czym polega różnica pomiędzy religią a duchowością.Religia to jest doktryna, dogmat i teologia; duchowość to jest miłość, troskliwość i wsparcie”.

E. Woydyłło, Rak duszy, O alkoholizmie
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz