wpis przeniesiony 1.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Co Bezdzietna robi w sklepie z ubrankami dla dzieci, jeśli nie „obkupuje” cudzych dzieci? Powiedziałabym, że jest pijana i zaraz ją wyprosi obsługa sklepu. To teoria. Praktyka, jak zwykle, troszkę się z nią mija.
Bezdzietna w sklepie z ubrankami dla dzieci kupuje... ubranka dla Dwunożnych. Uwiedziona opowieścią Frendki o gatunku bawełny, z jakiej w tym sklepie zrobione są produkty, wpadła jak śliwka w kompot. Frendkę wyściskała za pokazanie ziemi nieznanej. Przy kasie złożyła reklamację, że dział dla Dużych jest zdecydowanie za mały.
Bezdzietna w sklepie z ubrankami dla dzieci poprawia... PR członków Stada, co sierści nie mają, bo Stado od dziś to będą czasem dwa Anioły plus czarna Dorzyca.
(zdjęcie koszulki wzięte z działu dla Dużych witryny endo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz