wtorek, września 04, 2012

(544+1). Odkrywając nieznane części siebie

 wpis przeniesiony 3.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Jak często startujesz w zawodach? Jak często bierzesz udział w konkursach?
Nie lubisz? Nie jesteś zainteresowany?
Uważasz, że to całkiem bez sensu? Dorośli takich głupot nie robią?
Nigdy do tej pory nie zadałam sobie tych pytań. Umówmy się, byłam zawsze ponad to!
Jednak po sobotnich doświadczeniach zaciekawiła mnie ta oczywista kwestia.
O co chodzi Jabłonko? Ciekawe, prawda? Sprawdzimy? Sprawdzimy! ► cdn.

*

Do zawodów przekonała mnie Altówka, która wysłuchawszy moich wątpliwości, że Henia tak długo była chora, że nie ćwiczyłyśmy; z wdziękiem nie przejęła się siłą tych argumentów i powiedziała: pies nigdy nie jest jeszcze gotów, zawsze jest coś, co warto poprawić, ale tylko zawody sprawiają, że naprawdę się rozwijamy. Nie trzeba było dłużej nad tym debatować. Jabłoń uwielbia się rozwijać, a jak z Henią to jeszcze bardziej uwielbia, więc nie miała już wątpliwości. Altówka miała świętą rację. Wiele rzeczy Heniutka zrobiła bardzo dobrze. Doskonale wiem, nad czym teraz mamy pracować. Dogadujemy się coraz lepiej. Uczymy się siebie nawzajem. No i te fantastyczne chwile niebywałej współpracy. Jesteśmy świetnymi partnerkami!

*

cd. ◄ No więc, nie startujesz? Nie bierzesz udziału? Dlaczego? Boisz się przegrać? Co znaczy dla ciebie przegrać? Czy rzeczywiście przegrywamy zajmując miejsce drugie, trzecie, czwarte... Może jesteśmy nie dość dobrzy? Kto tak uważa? Kto w nas podziela ten pogląd? Co się stanie, gdy przegramy? Inni nas skreślą? Przestaną lubić? Cenić? I co się wtedy stanie? Wyławiam kolejne pytania i czuję jak kurczę się wewnętrznie badając to zagadnienie. O! Super! Skurcz się jeszcze troszkę. Robię się mniejsza i mniejsza, skurczona... jeszcze troszkę mniejsza, jeszcze bardziej skurczona... O, tak! Super! Naprawdę super! Staję się malusieńka i jeszcze bardziej... Kim jestem „ja”, taka malusieńka, taka skurczoniutka? Z niewiedzy, znikąd nagle wyłania się pewność. Jestem nasionkiem, zagęszczoną możliwością, siłą, która rozpycha się, by puścić silny, zwycięski pęd! Bingo! Jestem. Jestem nasionkiem Nowych Możliwości. Jestem Zwycięzcą za każdym razem, gdy postanawiam wyjść poza swoją strefę komfortu, tak jak Ty!

Nooooo, to kiedy następny start?

*

Tego dnia, niestety nie wszyscy, ale... Ci ludzie to Zwycięzcy.
Tego dnia, niestety nie wszystkie, ale... te psy są Nauczycielami:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz