wpis przeniesiony 3.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Od zawsze i z uporem maniaka powtarzam swoim studentom (i nie tylko) moje prywatne, życiowe wyznanie wiary:
dopóki się uczysz dla własnej przyjemności,
dopóki masz pasję lub przynajmniej
poszukujesz jej, próbując różnych aktywności,
dopóty nigdy nie będziesz niewolnikiem.
Bo każda aktywność szlifuje wartościowe kompetencje, poleruje bezcenne cechy i to zawsze, wcześniej czy później, procentuje. Dziś, również Henia przekonała się na własnej skórze, że nauka zawsze się opłaca.
Jest taka zabawka, którą zawsze chciałam Kudłatej kupić, a której zabraniał kupować kategorycznie Sadownik. I... stało się!
Heniutka debiutowała dzisiaj w zawodach Rally-O. W wiadomościach ze Świata podano, że wśród pierwszych dziesięciu psów w klasie pierwszej, pięć było z drużyny ALTO i Przyjaciele — Merlin (2 miejsce). Tori (3 miejsce), Negra (7 miejsce), Hexe (9 miejsce) i Aria (10 miejsce). Więcej, gdy za przejście rajdu każda drużyna psio-ludzko może dostać maksymalnie 200 punktów plus dodatkowe 10 za poprawne wykonanie zadania bonusowego, to psy z pierwszej dziesiątki łącznie zdobyły więcej niż 2000 punktów, a to oznacza, że były bardzo dobrze przygotowane. Jest czego gratulować!
I stało się... kudłaty los zachichotał. Heniutka wśród nagród dostała mgliście do tej pory opisaną zabawkę — gumowego, stylizowanego na zdechłego, kuraka, co piszczy. Jabłoń przeszczęśliwa, Sadownik jęknął a Sierściuch w siódmym niebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz