niedziela, września 16, 2012

(549+1). Ona umie i już!

 wpis przeniesiony 3.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Wróciłam do domu. Ostatnie trzy dni Sadownik z Heniutką bywali u Sadowniczych Rodzicieli a ja pognałam na coroczne POP-owskie święto, jakim jest Zjazd Naukowy IPP-work. Ludzie, za którymi już tęskniłam. Fantastyczne prezentacje. Obłędnie cudna atmosfera, ale wróciłam.

Wróciłam i na dobry wieczór została mi opowiedziana historia, która miała miejsce dziś u Rodziców Sadownika, gdzie reszta Stada spędziła weekend.

Był sobie pies. Był sobie dom. I były sobie jajka. Na balkonie co otwarty był. Tata Sadownika w kuchni słyszał dziwne dźwięki, ale na to co miało miejsce, by nie wpadł. Okazało się, że korzystając z kudłatego doświadczenia życiowego (jajko w skorupce), Heniutka znalazłszy się na balkonie, odkrywszy wspomniany pojemnik, wzięła sobie jedno. Z jajkiem w pysku, spokojnie wróciła do pokoju, pod ławą zaległa, skonsumowała, dywan wylizała i bardzo była ze swej przedsiębiorczości zadowolona.

Uśmiałam się jak norka widząc to oczami wyobraźni. Czyż nauka nie polega również na umiejętności generalizowania? Mądra Dziewczynka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz