wpis przeniesiony 8.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Rodzimy się z etykietką: syn, córka. Długą drogę musi przejść syn, by stać się mężczyzną. Dotarło do mnie, jak długa jest droga od córki do kobiety...
*
Ci — z mojego doświadczenia Te, co mówią, że kobieta powinna to i tamto, a prawdziwa kobieta na pewno wybierze w życiu siamto, są... pomimo wieku, zmarszczek nie tylko mimicznych, plam wątrobowych... wciąż dziećmi. Ot, takie zgrzybiałe, grzeczniutkie córeczki swoich, często już nieżywych, rodziców.
Cóż, droga od córki do kobiety, od syna do mężczyzny jest bardzo, bardzo długa... może nawet tak długa jak droga, którą trzeba przebyć od własnego umysłu do serca... Nie ma żadnych gwarancji, że każdy z nas ją pokona za tego życia.
Dlatego myślę sobie, że dorosłość, choćby najmniejsze Jej przejawy, należy celebrować.
I nie zrozumie tego byle bachor! Daję słowo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz