wpis przeniesiony 8.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
— Moja matka powiedziała mi, że jestem największą porażką w jej życiu.
Słowa te zaskoczyły mnie, bo stała przede mną piękna, mądra i wrażliwa kobieta. Gdybym była jej matką, byłabym z niej wyjątkowo dumna. Przed oczami stanęły mi twarze wielu innych córek, które usłyszały podobne słowa. Kobiety niewidziane, niesłyszane, niedocenione. Jaki sens kryje się w takiej wypowiedzi?
Wróciłam do domu. Z półki wzięłam najpiękniejszą książkę o miłości rodzicielskiej. Chłonęłam każdą z ilustracji...
Odłożyłam na bok twarze córek. Wciąż nie wiem, jaki jest sens przytoczonych słów, ale wiem, co zrobić z uczuciem bycia niewidzianym, niesłyszanym, niedocenionym.
Dziś zobaczę w sobie coś dobrego,
czego wcześniej nie widziałam,
ucieszę się tym,
usłyszę siebie i
docenię to, kim jestem.
Przecież jesteśmy magiczni!
Może się przyłączysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz