wpis przeniesiony 8.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Nareszcie!
Zrozumiałam ludzi,
których do tej pory pojąć nijak nie mogłam.
Zastygają.
Kontakt werbalny tracą.
Ludzi gubią z oczu.
Cyferki w głowie przewracają. Plansza za planszą pękają ukończone jedno po drugim sudoku. Tak, tak, oczywiście, o różnych poziomach trudności, w wariantach wielu.
Wieczór za wieczorem.
Zastanawiałam się, jakim cudem im się to nie znudzi?
Aż stało się! Znalazłam naszą kudłatą wersję sudoku — zamiast 81 kwadracików ułożonych w dziewięciu wierszach i dziewięciu kolumnach nam potrzebny jest tylko jeden. Mit o Syzyfie Kudłatej opowiadam rękoma, gdy ćwiczymy kwadrat dla początkujących. I sama nie wiem, może lepiej byłoby się załamać, a mnie cieszy każdy właściwy krok...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz