Jabłoń:
(z rana sms wysłała, że wszystko u niej ok;
nie dzwoniła wczoraj wieczorem, bo padła,
a o trzeciej nad ranem, gdy się obudziła,
nie śmiała pisać, by nie budzić)
Biały Kruk:
(odpisał)
A gdybyś zadzwoniła, to może nie zgubiłbym w Hiszpanii karty kredytowej i mógłbym zapłacić za naprawę ślubnej sukni mamy*… Może nie rozebrałbym w drobiazgi traktora i nie szukał potem do rana brakujących części…
Jabłoń:
(zachwycona jeszcze wieczorem kruczymi snami)
___________
* Orzeszka.
Autor(ka) nie do ustalenia, źródło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz