czwartek, maja 17, 2012

469. Niewidzialna Heniutka

 wpis przeniesiony 3.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Pod delegacyjną nieobecność Sadownika udałyśmy się z Antenką na wystawę, na którą wybierałyśmy się już od wielu tygodni. Niewidzialna część przeszła nasze oczekiwania, np. doświadczyłyśmy, że nasze zmysły dotyku są prawie ślepe podczas rozpoznawania paluszkami najsłynniejszych, globalnych marek, na które nasz wzrok natyka się na ulicy średnio co czterdzieści sekund. W części „widzalnej” używając maszyny do pisania brajlem napisałam imię mojej Kudłatej Dziewczynki (Hexe):


***

Postanowiłam, rozstając się z Antenką, zmysłom dać już dzisiaj odpocząć... docenić, że choć kulawe tu i tam, są!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz