wpis przeniesiony 3.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Jabłoń:
(wieczorem na krześle w jadalni siedzi nieruchomo,
tępo patrzy przez Sadownika gdzieś poza niego,
nie może się zdecydować, czy to dołek pourlopowy, zjazd cenowy
czy może książkowy zespół napięcia przedmiesiączkowego
chwycił ją w swoją garść)
Sadownik:
Co jest?
Jabłoń:
(nadal gapi się, nie reaguje, nie poznaje sama siebie)
Sadownik:
Albo powiedz mi, że nic, albo powiedz, co cię gryzie.
(cisza)
Sadownik:
Zachowuj się jak mężczyzna i mów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz